Warszawa: Wojewoda zamyka pół Żylety

źródło: PAP; autor: michał

Warszawa: Wojewoda zamyka pół Żylety Wojewoda mazowiecki wykazał dobrą wolę wobec klubu i zdecydował się zamknąć tylko pół trybuny i tylko na jeden mecz. Wydawało się, że w sytuacji po derbach Warszawy policja „ugra” wyższą karę.

Reklama

Przypomnijmy, że podczas ostatnich derbów Warszawy z Polonią doszło do brutalnych zamieszek, po których zniszczenia zostały przez klub oszacowane na 200 tys zł. Choć zawiodło nie tylko zachowanie kibiców, ale też postawa ochrony i policji, wydawało się, że Legię czeka sroga kara. Już od sierpnia policjanci z Komendy Stołecznej domagali się bowiem zamknięcia Żylety (trybuny północnej) na pół roku. Dziś wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podjął decyzję, że trybuna zostanie zamknięta, ale tylko w połowie i tylko na jeden mecz. Dalsze decyzje będą podejmowane na bieżąco, zwłaszcza po piątkowym meczu z Wisłą Kraków.

Jak podkreślił wojewoda, wpływ na decyzję miała postawa Legii, która aktywnie stara się przeciwdziałać łamaniu przepisów. Klub zrezygnował ze sprzedaży biletów na „Żyletę”, co oznacza, że od najbliższego meczu będą na niej zasiadać tylko posiadacze karnetów. I tylko na górnym poziomie, bo to na dolnym zaczęła się przemoc. Jeśli ktoś ma karnet na dolne sektory, otrzyma możliwość zmiany miejsca tak, by nie być ofiarą zarządzonej kary.

- Poinformowano mnie, że decyzją klubu została wstrzymana sprzedaż biletów indywidualnych na trybunę północną, będą na niej mogły przebywać wyłącznie osoby z karnetami. Tym, które mają wykupione karnety na dolną część trybuny, zaoferowane będą miejsca w innej jej części. Liczba widzów na tej trybunie na meczu z Wisłą nie przekroczy trzech tysięcy osób, tyle karnetów jest sprzedanych do końca sezonu. W ocenie klubu, grupa ludzi notorycznie łamiących prawo wchodzi na mecze właśnie z biletami jednorazowymi, dlatego Legia ma nadzieję, że w piątek nie dojdzie do żadnych zajść - powiedział wojewoda Kozłowski.

Legia zdecydowała z kolei o ograniczeniu pojemności sektora dla przyjezdnych do 800 miejsc. Nie ma w tej chwili informacji, czy organizator rozgrywek zgodził się na taki krok. Zgodnie z przepisami organizator meczu musi bowiem przekazać gościom co najmniej 5% biletów, co nawet przy ograniczonej pojemności oznacza ok. 1400 miejsc.

Reklama