Zabrze: Górnik nie będzie musiał się wyprowadzać na czas budowy

źródło: Sport.pl; autor: michał

Mimo obaw okazuje się, że zabrzański stadion nie powinien mieć problemów z otrzymaniem licencji. Tu budowa trwa i ograniczenia są zrozumiałe. PZPN bardziej przejmuje się celowym niespełnianiem wymogów, jak to ma miejsce we Wrocławiu – pisze Sport.pl.

Reklama

Ze względu na postępującą budowę Stadion im. Ernesta Pohla ma ograniczoną pojemność i jest najmniejszy w całej Ekstraklasie. Teoretycznie więc jest kandydatem do otrzymania negatywnej opinii PZPN.

Spekulacje na temat ewentualnej przeprowadzki Górnika do końca budowy trzech pierwszych trybun trwają zresztą od kilkunastu miesięcy. Okazuje się jednak, że groźby nieprzyznania Górnikowi licencji nie ma. Ograniczenia w Zabrzu (m. in. brak sektora dla przyjezdnych) wynikają bowiem z prowadzonych prac, podczas gdy np. we Wrocławiu z celowego niedotrzymania wymogów licencyjnych przez inwestora.

- 14 lutego odbędzie się posiedzenie Komisji Licencyjnej, wtedy będą podejmowane ewentualne decyzje. Jednak dla nas sprawą numer jeden jest przede wszystkim to, że niektóre z nowych obiektów nie zamierzają przyjmować kibiców drużyn przyjezdnych. Górnik na dziś ma licencję i nie sądzę, by coś się miało zmienić - deklaruje Hilary Nowak, szef Komisji Licencyjnej.

- W Zabrzu tempo prac przy nowym stadionie jest bardzo dobre. Oni nie powinni mieć kłopotu z licencją z powodu infrastruktury - dodaje Mirosław Starczewski, wiceprzewodniczący Wydziału ds Bezpieczeństwa na Stadionach przy PZPN.

Reklama