Władze Lublina postanowiły postarać się o dofinansowanie budowy stadionu dla Motoru. Sponsorem nowego miejskiego obiektu ma być Ministerstwo Sportu.

- Nie liczymy na specjalne względy tylko dlatego, że minister sportu jest z Lublina - zastrzega prezydent Krzysztof Żuk. - Wysokość dofinansowania pozostawiamy do rozpatrzenia Ministerstwu Sportu. Nie zapisaliśmy konkretnej kwoty. Uznaliśmy, że należy ubiegać się o dofinansowanie budowy naszego stadionu, ponieważ będzie on miał znaczenie nie tylko dla miasta, ale dla całego regionu - uważa Żuk.

Faktycznie w Lubelskiem nie ma obiektu, który mógłby się równać z areną, jaka powstanie dla piłkarzy z Koziego Grodu . Według umowy z firmą Budimex, wykonawcą budowy, wartość przedsięwzięcia to ponad 136 mln zł brutto.

Dzięki obrotności urzędników z tamtejszego magistratu, udało się pozyskać już 75 milionów z złotych z Unii Europejskiej. Lublinianie liczą też na kolejne dofinansowanie, tym razem od polskiego rządu.

Ewentualne wsparcie resortu Muchy dla budowy w Lublinie mogło by być postrzegane jako wykorzystanie swojego stanowiska, przez panią Minister, do realizacji partykularnych celów regionu, z którego pochodzi. Trudno orzec na tym etapie, czy Lublin ma jakieś szanse na rządowe pieniądze dla stadionu Motoru.

Obiekt zaprojektowali Hiszpanie z Estudio Lamela. Firma wsławiła się przygotowaniem planów modernizacji słynnego Estadio Santiago Bernabeu, a w Polsce projektem nowej areny Cracovii.

Obiekt powstanie w 2013 roku. Pierwszy mecz zostanie rozegrany podczas rundy jesiennej. Pomieści 15,5 tysiąca widzów. Budimesx wybuduje także drogę wewnętrzną, która znajdzie się w sąsiedztwie lubelskiej areny, parking na 700 aut oraz boiska treningowe.