Lublin: Światło dla KMŻ, nie dla Motoru

źródło: Gazeta.pl; autor: bartosz

Na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie pojawi się oświetlenie. Wszystko za sprawą awansu żużlowego KMŻ do I ligi (drugi poziom rozgrywek żużlowych). Dodatkowych prac wymaga także nawierzchnia toru.

Reklama

- Oświetlenie jest w tej chwili rzeczą najważniejszą, ponieważ niezbędną. Bez tego nie otrzymamy zgody na start w pierwszej lidze - tłumaczy Jacek Ziółkowski, kierownik drużyny. - Samej pracy jest przy tym niewiele. Kilka lat temu montowaliśmy oświetlenie w Rzeszowie i zajęło to tylko trzy i pół tygodnia. Martwię się jednak, że całą operację opóźnią wszystkie procedury i przetargi, niezbędne w przypadku stadionu miejskiego.

Władze KMŻ opowiadają się za oświetleniem jedynie toru żużlowego. Argumentują to szybkością wykonania tego typu prac i mniejszymi kosztami. Ponadto miasto buduje dla Motoru Lublin stadion piłkarski. Chcą też aby MOSiR, który zarządza obiektem, konsultował z nimi plany zmian na obiekcie. Wymogi PZM co do natężenia oświetlenia to minimum 900 luksów. Działacze dowiedzieli się od przedstawicieli telewizji TVP i Polsat, że do przeprowadzenia transmisji natężenie musi wynosić przynajmniej o 600 luksów więcej.

Oprócz tego niezbędnym jest, by dowieźć dodatkową nawierzchnię. - Potrzeba minimum 150 ton sjenitu i należy to zrobić już teraz. Jeśli dosypiemy materiału na wiosnę, tor będzie niezwiązany, będą tworzyły się koleiny i zrobi się bardzo niebezpiecznie. Takie rzeczy zawsze wykonuje się na jesieni, aby był czas dobrze go zbronować i przemieszać ze starą nawierzchnią. Później spadnie śnieg, który go ubije, a gdy się roztopi woda przeniknie przez wszystkie warstwy - wyjaśnia Ziółkowski.

Komentarz Stadiony.net: Postawa działaczy KMŻ jest zrozumiała. Chcą, by prace zostały wykonane szybko i klub nie miał problemów z otrzymaniem licencji. Jednak kiedy pojawia się potrzeba zamontowania oświetlenia, miasto powinno pomyśleć o obu użytkownikach obiektu. Tym bardziej, że Motor jeszcze jakiś czas pogra przy Zygmuntowskich, przynajmniej przez najbliższe 2-3 lata.

Jak pokazuje przypadek montowania oświetleń w II lidze piłkarskiej, pojedynki klubów, które zyskały możliwość grania wieczorową porą, zaczęły gromadzić dużo liczniejszą publikę. Tak było niedawno w Żaganiu czy Suwałkach. Po osiągnięciu piłkarskiego progresu przez piłkarzy z Koziego Grodu, pojawia się możliwość nakręcania koniunktury na uczestnictwo w meczach Motoru. Budowa oświetlenia służącego obu zespołom mogłaby przynieść dużo wyższe zyski, przez co większy nakład na budowę mógłby się szybciej zwrócić.

Reklama