Gdańsk: Komisja w sprawie opóźnień już działa

źródło: DziennikBaltycki.pl; autor: michał

Kary za późne oddanie do użytku PGE Areny Gdańsk mogą iść w miliony, bo za każdy dzień poślizgu w umowie zapisane było 200 tys. złotych. Ale czy za każdy dzień wykonawca zapłaci? To ustali specjalna komisja, która już działa – pisze „Dziennik Bałtycki”.

Reklama

- Komisja się ukonstytuowała, przedstawiciele zostali wybrani, jest jednak dużo materiałów do przeanalizowania - potwierdza Adam Kalata, wiceprezes spółki BIEG 2012. Nie zdradza jednak, kto zasiada w składzie komisji. Podobnie informacji o członkach tego gremium nie chce się wypowiadać wykonawca. - Nie jestem upoważniony, by udzielić tego typu informacji - tłumaczy Krzysztof Woch, dyrektor ds. relacji inwestorskich Hydrobudowy Polska SA.

Na razie wiemy więc tyle, że w komisji zasiadają trzy osoby. Jedną wyznaczył BIEG 2012, drugą Hydrobudowa SA (choć żadna z nich nie reprezentuje wyznaczających instytucji), a trzecią obie strony wskazały wspólnie. Uczestnicy obrad to inżynierowie z wieloletnim doświadczeniem i wysokimi kompetencjami. O ich personaliach dowiemy się, kiedy pojawi się pierwszy komunikat komisji.

Daty komunikatu dziś jednak nikt nie zna, a harmonogramu prac też nie ustalono – eksperci mają swobodę w analizie sprawy. Mają w końcu przesądzić o kwocie, jaką Hydrobudowa będzie musiała zapłacić miastu Gdańsk. Przypomnijmy, że PGE Arena miała datę oddania wyznaczoną na 30 kwietnia, a dopiero 18 lipca obiekt został dopuszczony do realizacji. Za każdy dzień zgodnie z umową przysługuje kara w wysokości 200 tys. złotych na rzecz miasta, ale najpierw trzeba ustalić kto i za jaką część opóźnienia odpowiada. Na takie informacje komisji będą teraz wszyscy oczekiwać.

Reklama