Przed dzisiejszym meczem z Blackpool miała miejsce ceremonia odsłonięcia pomnika na cześć Michaela Jacksona. Część kibiców miała spore zastrzeżenia wobec inicjatywy, ale właściciel klubu uznał ich za „głupich”, skoro nie potrafią docenić tego gestu.

Inicjatorem postawienia Jacksonowi pomnika przy stadionie Craven Cottage był właściciel Fulham FC, egipski biznesmen Mohamed Al Fayed. To on też w niedzielę przed meczem z Blackburn uczestniczył w ceremonii odsłonięcia pomnika ku czci gwiazdy pop. Decyzję o postawieniu pomnika muzykowi podano do wiadomości w połowie marca.

Wielu kibiców Fulham było przeciwnych lub sceptycznych wobec tego gestu, ponieważ podobizna Jacksona stanęła na cokole w sąsiedztwie pomnika ku czci najlepszego strzelca wszech czasów w londyńskim klubie – Johnny'ego Haynesa. Tymczasem jedyny związek gwiazdora estrady z „Cottagers” to… obejrzenie jednego meczu na trybunach stadionu.

Pomnik ma jednak być hołdem dla człowieka, który był przez lata przyjacielem Al Fayeda i właściciel klubu nie ma zamiaru liczyć się z opinią kibiców. Dowiódł tego arogancką wypowiedzią podczas odsłonięcia. – Dlaczego jest to dziwne? Fani futbolu powinni być zachwyceni. Jeśli niektórzy głupi kibice nie potrafią docenić takiego prezentu i nie rozumieją pewnych rzeczy, mogą iść kibicować Chelsea lub innemu klubowi - powiedział Egipcjanin.

Poniżej jako pierwsi w Polsce przedstawiamy zdjęcie obiektu licznych kontrowersji:

Fot: Catatan Bola