LM: Atlético donosi, Arsenal przeprasza… za brak ciepłej wody na Emirates
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Atletico Madryt „doniosło” do władz UEFA na Arsenal za brak ciepłej wody na Emirates Stadium, przez który zawodnicy Colchoneros opuścili stadion spoceni i myli się w hotelu. Kanonierzy postanowili przeprosić gości za incydent.
Reklama
Awaria na Emirates
Powodów do nieporozumień między klubami jest dużo. Kłócić się można o transfery, ilość i biletów dla przyjezdnych kibiców i ich cenę czy nawet o sportową etykietę
i konwenanse… ale Atletico i Arsenal pokłóciły się o ciepłą wodę. A raczej jej brak w szatni gości na Emirates Stadium.
W przeddzień wtorkowego starcia w Lidze Mistrzów, ekipa Cholo Simeone stawiła się na popołudniowy trening na londyńskim obiekcie. Obsługa poinformowała wtedy o awarii, jednak nie była w stanie jej naprawić. Choć Marcosowi Llorente – który słynie z ekscentrycznej rutyny zawierającej zimne prysznice, kąpiele w lodzie i chodzenie zimą bez koszulki – sytuacja nie powinna przeszkadzać, to zawodnicy Colchoneros byli zdumieni i zirytowani tym, że na tak nowoczesnym obiekcie zabrakło gorącej wody.
Sztab podjął więc decyzję o zakończeniu treningu o 19:15 zamiast o 19:30, by wrócić wcześniej do hotelu i tam wziąć prysznic. Co ciekawe, zaledwie 10 minut później, o 19:25, usterka została rozwiązana.
© Paul Hudson | Emirates Stadium został zainaugurowany w 2006 roku i kosztował 390 mln £ – ponad 2 mld zł.
Atleti “donosi” na Arsenal… i dostaje zimny prysznic
Według hiszpańskich mediów, zawodnicy gości byli rozwścieczeni
sytuacją, a klub poinformował o tym UEFA i złożył skargę do władz Arsenalu. Kanonierzy w odpowiedzi złożyli przyjezdnym przeprosiny za niedogodności, a prezydent Atletico, zapytany już następnego dnia o incydent, stwierdził: Ja biorę zimne prysznice i nic się nie dzieje. Takie rzeczy się zdarzają
, a po chwili dodał, żartując: Na Metropolitano zawsze mamy ciepłą wodę. To najlepszy stadion na świecie
.
Ale choć zawodnicy Atleti pojechali do hotelu po ciepłą wodę w kranie, to następnego dnia i tak nie uniknęli zimnego prysznica. Po dość wyrównanej pierwszej połowie, ekipa z Madrytu nie potrafiła zareagować po golu Gabriela na 1:0 i załamała się po 60. minucie, co bezlitośnie wykorzystali Martinelli oraz Gyokeres, który dubletem przypieczętował zwycięstwo Kanonierów 4:0.
© Tim Snell | Stadion Arsenalu może pomieścić 60 704 widzów.
Reklama
Stadiony