Chicago Bears oficjalnie potwierdzili, że skupiają się na budowie nowego stadionu na terenie dawnego toru wyścigów konnych Arlington, kończąc tym samym nadzieje kibiców na pozostanie drużyny nad jeziorem Michigan.

Koniec nadziei na pozostanie w Chicago

Prezes i CEO Bears, Kevin Warren, przekazał tę decyzję posiadaczom karnetów oraz mediom społecznościowym tuż przed meczem otwarcia sezonu z Minnesota Vikings, kończąc tym samym lata spekulacji na temat przyszłości zespołu. Kierownictwo klubu zaznaczyło, że projekt nowego stadionu z dachem stałym w podmiejskim Arlington Heights ma umożliwić organizację Super Bowl już od 2031 roku.

© MANICA

Pojawiły się pierwsze wizualizacje

Pierwsze wizualizacje stadionu w Arlington Heights opracowała firma architektoniczna MANICA, znana z pracy przy takich obiektach jak Allegiant Stadium w Las Vegas czy Chase Center w San Francisco. Projekt przewiduje nowoczesny kompleks z zamkniętym dachem, dzięki czemu obiekt będzie mógł gościć wydarzenia przez cały rok. Stadion pomieści 70 000 widzów, oferując im komfortowe warunki dzięki zwiększonej liczbie toalet, usprawnionej gastronomii oraz nowoczesnym technologiom skracającym czas oczekiwania.

Wokół stadionu zaplanowano przestronne strefy tailgatingowe, parkingi oraz stację metra, co ma znacznie ułatwić dojazd kibicom. Całość ma stać się częścią większego kompleksu rozrywkowego, który przyciągnie fanów nie tylko w dni meczowe, ale także przez cały rok.

Obecnie projekt oczekuje na zatwierdzenie przez władze stanu Illinois. Jeśli legislacja dotycząca finansowania zostanie uchwalona w październiku, budowa stadionu może rozpocząć się jeszcze w tym roku, z planowanym zakończeniem prac przed sezonem 2028.