Serbia: Po miesiącach odrzuceń, jest zgoda na stadion narodowy Serbii
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Budowa Stadionu Narodowego w serbskim Surčinie stała się jednym z najbardziej dyskutowanych projektów inwestycyjnych ostatnich lat. Kolejne wnioski o pozwolenie, rosnące koszty i polityczne obietnice sprawiły, że przedsięwzięcie łączy liczne kontrowersje.
Reklama
Trudna droga do pozwolenia na budowę
Ministerstwo Finansów złożyło już kilka wniosków o pozwolenie na budowę Narodowego Stadionu w Serbii. Pierwszy w lipcu został odrzucony z powodu braków formalnych, podobnie jak kolejny, złożony w połowie sierpnia. Dopiero 5 września udało się złożyć tzw. zharmonizowany
wniosek, który po uzupełnieniu dokumentacji został zatwierdzony.
Poprzednie decyzje odmowne dotyczyły m.in. konieczności wyszczególnienia wszystkich elementów uzupełniających w dokumentacji technicznej oraz braku pełnych danych dotyczących przyłączy do sieci kanalizacyjnej, elektroenergetycznej i wodociągowej.
Jednocześnie media ujawniły, że część naziemna stadionu była budowana wcześniej, mimo że pozwolenie obejmowało jedynie roboty przygotowawcze: prace ziemne, pale, płytę fundamentową i instalacje podziemne. Dopiero po interwencji Ministerstwa Budownictwa inwestor – Ministerstwo Finansów – uzupełnił dokumentację, co umożliwiło wydanie decyzji o pozwoleniu na dalszy etap prac.
Projekt i założenia
Nacionalni Stadion powstaje w podbelgradzkiej gminie Surčin, na terenie liczącym 32 hektary. Według planów obiekt pomieści 52 tysiące widzów, będzie miał dziewięć poziomów i wysokość 51,5 metra.
Projekt architektoniczny przygotowało hiszpańskie biuro Fenvik Iribarem, znane m.in. z udziału w tworzeniu stadionów na Mistrzostwa Świata w Katarze w 2022 roku. Dokumentacja została następnie dostosowana do serbskich norm przez belgradzkie biuro Mašinoprojekt Kopring. Głównym wykonawcą jest chińska firma Power Construction Corporation of China.
Stadion otrzyma charakterystyczną, okrągłą fasadę złożoną z czterech pierścieni mocowanych ukośnymi prętami napinającymi, całość zaś ma być pokryta zielenią. Władze podkreślają, że będzie to obiekt unikatowy na skalę światową. W jego wnętrzu znajdą się kawiarnie, restauracje, hotel, a także przestrzenie rekreacyjne, co ma zapewnić funkcjonowanie kompleksu przez cały rok.
Pierwotnie koszt budowy stadionu szacowano na około 560 mln €, bez infrastruktury towarzyszącej. Z czasem prognozy wzrosły do 960 mln €, obejmujących również drogi, kanalizację i instalacje.
Minister finansów Siniša Mali twierdzi jednak, że faktyczna cena wynosi 464 mln € plus podatek VAT. Rada Fiskalna – niezależny organ kontrolny – pozostaje przy swoich wyliczeniach, podkreślając, że uwzględniają one pełen zakres inwestycji. Tak czy inaczej, projekt znalazł się w gronie najdroższych stadionów w Europie.
Argumenty władz
Prezydent Aleksandar Vučić od początku przedstawia inwestycję jako spełnienie marzeń
. W jego ocenie stadion ma być jednym z najpiękniejszych w Europie i symbolem rozwoju Serbii. Przygotowaliśmy wszystko, żeby zachować pokój i stabilność, otworzyć to za dwa i pół roku i wtedy wygracie
, mówił podczas inauguracji budowy w maju 2024 roku.
Vučić podkreślał również, że obiekt będzie budowany zgodnie z najwyższymi standardami środowiskowymi. Jako ambasadorów EXPO 2027, z którym inwestycja jest powiązana, rząd zatrudnił znane postaci – m.in. Usaina Bolta i Jackie Chana. Minister finansów Siniša Mali dodaje, że inwestycja ma charakter kotwiczny
, pobudzający sektor prywatny i przynoszący bezpośrednie oraz pośrednie korzyści dla gospodarki.
Głos krytyków
Nie brakuje jednak głosów krytyki. Opozycja podnosi argument, że Serbia nadmiernie się zadłuża, a stadion będzie wyłącznie transferem państwowych pieniędzy do prywatnych kieszeni
.
Mahmut Bušatlija, architekt i konsultant ds. inwestycji zagranicznych, uważa, że obiekt nigdy się nie zwróci. Stadion Narodowy nie będzie odgrywał żadnej roli w naszym społeczeństwie, zwłaszcza w piłce nożnej, ponieważ przez ostatnie 30 lat nie pokazaliśmy niczego w tej kwestii
, stwierdził w rozmowie z BBC Serbian.
Aleksandar Buzije z Oxford University Business School wskazuje z kolei, że duże stadiony wymagają dotacji rządowych, a jeśli kosztują prawie miliard euro, można sobie wyobrazić, jakie będą koszty utrzymania
. Eksperci przypominają przykłady Wembley, Puskás Arény czy Stadionu Narodowego w Bukareszcie, które również generują straty.
Wątpliwości formalne i ekologiczne
Dodatkowe kontrowersje budzi sposób prowadzenia inwestycji. Organizacja RERI wniosła pozew przeciwko ministrowi finansów, zarzucając prowadzenie prac bez pełnego pozwolenia na budowę i bez właściwej oceny oddziaływania na środowisko.
Aktywiści organizacji Belgrade Remains
ostrzegają też, że budowa w strefie ochronnej ujęcia wody dla Belgradu może zagrozić dostawom wody pitnej dla mieszkańców.
Reklama
Stadiony
©
©