Polska: Warszawa wciąż bez hali marzeń – sportowcy i artyści apelują do Trzaskowskiego
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Sportowcy, dziennikarze oraz przedstawiciele świata sztuki i kultury wystosowali list do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie budowy nowej hali widowiskowo-sportowej.
Reklama
Miasto potrzebuje hali, która dorówna sukcesom lokalnych drużyn
Warszawa jest obecnie miastem mistrzów Polski w koszykówce i brązowych medalistów ligi siatkówki. Stołeczne drużyny najpopularniejszych halowych dyscyplin nie dysponują jednak obiektem odpowiadającym ich sportowej pozycji. Największą tego typu halą w Warszawie jest obecnie Torwar, który mieści niecałe 5 000 osób. To zdecydowanie za mało zarówno w kontekście wymogów europejskich, jak i zainteresowania kibiców, którzy chętnie odwiedzają mecze swoich ulubionych drużyn.
W czerwcu, po sukcesie koszykarskiej Legii i Projektu Warszawa, Rafał Trzaskowski zapowiedział budowę hali na Skrze. Od tamtej deklaracji minęły już dwa miesiące, a temat ucichł. W odpowiedzi grupa sportowców i dziennikarzy wystosowała list otwarty do władz miasta, podkreślając, że projekt odpowiada na potrzeby mieszkańców i pozwoli wypełnić brakującą infrastrukturę, której brak nie przystoi europejskiej stolicy. Pod apelem podpisali się m.in.: Robert Lewandowski, Jeremy Sochan, Tomasz Fornal, Dariusz Mioduski, Jan Błachowicz, Krzysztof Hołowczyc, Mateusz Borek czy Maryla Rodowicz.
Trzaskowski obiecuje, mieszkańcy protestują
„Apelujemy, aby nie zaprzepaścić dotychczasowych starań i poniesionych przez władze miasta wielomilionowych kosztów na odzyskanie terenów Skry oraz przygotowanie dokumentacji projektowej. Wierzymy, że deklaracje dotyczące rozpoczęcia budowy w 2026 roku nie były jedynie słowami rzucanymi na wiatr. Dzięki wsparciu Rady Miasta możliwe będzie szybkie przekazanie środków na realizację tego kluczowego projektu, co pozwoli na dalszy rozwój warszawskiego sportu, na miarę jego ogromnego potencjału” – czytamy w liście.
Jeszcze tego samego dnia na list zareagował prezydent Warszawy. W poście na portalu X Trzaskowski podkreślił, że mieszkańcy Warszawy zasługują na nowoczesną halę. Zapowiedział, że nie wycofuje się ze złożonej deklaracji, a temat budowy hali zostanie podjęty na jednej z najbliższych sesji Rady Miasta.
Teren dawnego klubu sportowego RKS Skra miasto odzyskało w 2021 roku. W kwietniu 2025 oddano tam do użytku stadion treningowy, boisko do rugby i sąsiadującą ze Polem Mokotowskim strefę rekreacyjno-sportową, zwaną Nowa Skra. Kolejne etapy inwestycji przewidują budowę hali sportowej i stadionu lekkoatletycznego. Rozstrzygnięto już konkurs architektoniczny na oba projekty.
Przeciwko budowie hali protestują jednak mieszkańcy Ochoty, obawiający się hałasu i niedoboru miejsc parkingowych. Okolice Skry to wąskie uliczki, w których już brakuje miejsc dla mieszkańców. Na nowej Skrze planowanych jest 50 miejsc parkingowych (docelowo może powstać 500). Sama hala Legii ma pomieścić maksymalnie 7 000 osób.
© Bujnowski Architekci, ATJ Architekci | Projekt Nowej Skry
Temat budowy hali poruszany od wielu lat
Warszawa jest ostatnią stolicą w Europie biorąc pod uwagę duże państwa, która nie posiada wielofunkcyjnej hali widowiskowo-sportowej o pojemności powyżej 15 000 miejsc. Projekt budowy takiej hali pojawiał się wielokrotnie. W konkursie architektonicznym z 2008 roku pracownia JEMS Architekci przygotowała projekt nowego stadionu wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Poza PGE Narodowym miała powstać hala sportowa, centrum konferencyjne i hotel. Do tej pory wybudowano jedynie stadion.
Według pierwotnych założeń, hala mogła mieć nawet 80 tys. m² powierzchni całkowitej i mieścić co najmniej 22 000 widzów. Dla porównania, O2 Arena w Londynie, jedna z najbardziej znanych hal w Europie, mieści około 20 000 widzów. Projekt warszawski trafił jednak do zamrażarki
. Powodem była decyzja rządu PiS, który włączył sport do resortu kultury i zamiast hali sportowej na błoniach przy PGE Narodowym planował budowę Narodowego Muzeum Techniki i Przyrody.
© Fundacja Nasza Warszawa | Projekt Areny Narodowej przy PGE Narodowym
Poprzedni minister był optymistą…
Wiosną 2024 roku temat budowy hali widowiskowo-sportowej tuż obok PGE Narodowego powrócił. Ministerstwo Sportu, którym kierował wówczas Sławomir Nitras, prowadziło rozmowy w sprawie odzyskania gruntu od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sprawa miała być przesądzona w ciągu kilku tygodni do dwóch miesięcy. Od tego czasu nie nastąpiły jednak żadne zmiany. Według informacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki przekazanych w lipcu tego roku, rozmowy dotyczące przejęcia terenu należącego obecnie do Narodowego Muzeum Techniki nadal trwają. Resort jest w stałym kontakcie z Ministerstwem Kultury, które poszukuje odpowiedniej lokalizacji dla nowej siedziby placówki.
…a nowy studzi nastroje
Kilka tygodni temu doszło do zmiany na stanowisku ministra sportu. Sławomira Nitrasa zastąpił Jakub Rutnicki, który w wywiadzie dla Przeglądu Sportu poruszył temat budowy hali sportowej w Warszawie. Polityk Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że siatkarze i koszykarze będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Inwestycje infrastrukturalne są potrzebne. Mając projekt Siatkarskich Ośrodków Szkolnych, realizowany od blisko 14 lat, musimy najpierw zadbać o odpowiednie sale gimnastyczne w każdej szkole
– mówił Rutnicki. Minister dodał, że projekt budowy nowej hali dla Legii nie zostanie odrzucony, lecz nieco odroczony w czasie. Gdy będą sale i szkolenie, będziemy też budować piękne hale, które wypełnią się publicznością. Oczywiście w Polsce już nie brakuje takich obiektów, ale zdaję sobie sprawę, że Warszawa powinna mieć własną halę w przyszłości
– podsumował.
Reklama
Stadiony