Kiedy ogłoszono, że podczas Mistrzostw Świata FIFA 2026 AT&T Stadium tymczasowo zmieni nazwę na Dallas Stadium, miasto Arlington zareagowało z niezadowoleniem. AT&T Stadium nie znajduje się przecież w Dallas. Leży w Arlington – dokładnie pomiędzy Dallas a Fort Worth.

FIFA zgodzi się na zmianę?

Niezadowolenie Arlington może jednak coś zdziałać. Podczas niedawnej konferencji prasowej ogłoszono, że prowadzone są rozmowy z FIFA na temat możliwej zmiany nazwy. Zwróciliśmy się do FIFA z zapytaniem o możliwość zmiany nazwy na Dallas-Arlington Stadium lub Arlington-Dallas Stadium – powiedziała Monica Paul, dyrektorka wykonawcza komisji, która blisko współpracuje z FIFA. – Wrócimy do tej kwestii i planujemy dalsze rozmowy latem.

© Grzegorz Kaliciak

Mieszkańcy Arlington czują się pominięci, mimo że sfinansowali stadion

Zmiana nazwy stadionu jest konieczna, aby spełnić wymogi FIFA, które zabraniają promowania sponsorów korporacyjnych w nazwach obiektów-gospodarzy. Arlington – zamieszkiwane przez około 400 tysięcy osób – od dawna czuje się przyćmione przez większe Dallas, które liczy 1,3 miliona mieszkańców i cieszy się międzynarodową rozpoznawalnością. Nie jesteśmy żadnym cholernym przedmieściem – mawiał były burmistrz Arlington, Richard Greene.

Mieszkańcy Arlington twierdzą, że zasługują na uznanie. Nie jest to pierwszy raz, gdy pojawiają się tego typu skargi. W 2022 roku mieszkańcy narzekali, gdy FIFA ogłosiła, że jednym z 16 miast-gospodarzy Mistrzostw Świata będzie Dallas, a nie Arlington. Sama kandydatura, przygotowana przez liderów biznesowych i społecznych z Północnego Teksasu, została przedstawiona jako Dallas 2026.

Władze Arlington uważają, że miasto zasługuje na wyraźne uznanie jako lokalizacja stadionu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to jego mieszkańcy sfinansowali budowę AT&T Stadium. Obiekt będzie gospodarzem największej liczby meczów podczas mundialu. Mimo to, zarówno przedstawiciele Arlington, jak i Dallas Sports Commission, są zgodni, że organizacja Mistrzostw Świata przyniesie olbrzymie korzyści całemu regionowi Północnego Teksasu – szacunkowo nawet 2 mld $. Zwracają uwagę, że sukces takiego przedsięwzięcia wymaga współpracy kilku miast, ponieważ żadne z nich – niezależnie od wielkości – nie byłoby w stanie samodzielnie podjąć się organizacji na taką skalę.