Malawi: VIP tylko z nazwy - złe zarządzanie i chaos na stadionach w Malawi
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Pierwszy tydzień sezonu w Malawi zamiast sportowych emocji przyniósł rozczarowanie i frustrację. Kibice, którzy zainwestowali w bilety VIP, zamiast komfortu otrzymali zamieszanie, brak miejsc i brak szacunku.
Reklama
Rozczarowanie zamiast luksusu: sektor VIP tylko z nazwy
Kiedy liga TNM Super League 2025 wystartowała z entuzjazmem godnym mistrzostw, nikt nie spodziewał się, że sektor VIP — synonim wygody i prestiżu — stanie się źródłem oburzenia. Kibice, którzy zapłacili po 15 000 kwacha za bilety VIP (530$), znaleźli się w sytuacji nie tylko niewygodnej, ale wręcz upokarzającej. Na dwóch obiektach, zamiast przypisanych, komfortowych miejsc, czekał na nich chaos.
Kupując miejsca VIP, oczekujemy standardu, który odpowiada cenie — porządku i komfortu. I choć malawijskie stadiony zawiodły, to w cyfrowym świecie nadal można liczyć na jakość. Taką oferuje choćby sfera zakładów sportowych, gdzie znajdziesz konkurencyjne kursy, szeroki wybór rynków zakładów i bezpieczne transakcje.
Podczas meczu na Bingu National Stadium pomiędzy Silver Strikers z Nyasa Big Bullets, a także spotkania na Kamuzu Stadium w Blantyre gdzie grali Wanderers z Blue Eagles, sektor VIP był przepełniony. Widzowie, mimo wcześniejszej rezerwacji i opłaty, musieli stać przez całe spotkanie lub szukać miejsca gdzie indziej. Frustracja i dezorientacja.
© Homeline Media | Bingu National Stadium
Gniew, rozczarowanie i brak odpowiedzialności
Jednym z najbardziej oburzonych był znany influencer i kibic piłkarski Sylvester Ayuba, który nie szczędził słów krytyki: Musiałem stać przez cały mecz. To jest głupie. Bardzo głupie! Nie można nie zarządzać nawet najbardziej podstawowymi sprawami. Gdzie w tym wszystkim jest wartość pieniądza?
Podobne odczucia towarzyszyły prawie dwudziestu innym kibicom na Kamuzu Stadium, którzy zostali pozbawieni miejsc, mimo wcześniejszego zakupu biletów. Ich frustrację podzielił marketingowiec klubu Wanderers, Greyson Chapita: To nie tylko frustrujące. To żenujące i lekceważące. VIP to nie tylko widok – to komfort i wygoda.
Wskazał przy tym na podstawowy problem – brak poszanowania dla kibica jako klienta i partnera wydarzenia.
Wszyscy niewinni, a problem trwa
W obliczu kryzysu głos zabrał George Phiri, menedżer Stadionu Narodowego Bingu, który odciął się od zarzutów, przerzucając odpowiedzialność na organizatorów i informując, że sprzedaż biletów i kontrola dostępu były w gestii SULOM, a nie stadionu. Kierowaliśmy nimi w kwestii liczby miejsc i pojemności
.
Jeszcze większą konsternację wywołała postawa Ireen Mkoko Phiri, menedżerki Stadionu Kamuzu, która odmówiła jakiegokolwiek komentarza, tłumacząc się brakiem oficjalnej skargi.
Z kolei Ronald Chiwaula, wiceprezes SULOM, częściowo przyznał się do niedociągnięć: Były luki, szczególnie w Bingu. Niektórzy fani, którzy nie byli VIP-ami, znaleźli drogę do środka. Wyciągnęliśmy wnioski i poprawimy się.
To przyznanie się do błędów może stanowić pierwszy krok ku poprawie, ale pytania o zaufanie i kompetencje organizatorów pozostają bez odpowiedzi.
© Peter Makawana | Bingu National Stadium
To nie tylko wpadka, to ostrzeżenie
Dla analityka piłkarskiego Pickforda Kamangi sytuacja ta nie jest jedynie organizacyjną wpadką. Jego zdaniem to ważny sygnał ostrzegawczy dla całego środowiska piłkarskiego w Malawi: Fani wracają licznie. E-bilety muszą zostać wzmocnione, a miejsca VIP muszą odzwierciedlać to, za co płacą fani.
W jego opinii obecność kibiców na stadionach to szansa na rozwój, ale tylko wtedy, gdy odpowie się na ich oczekiwania z profesjonalizmem. W przeciwnym razie stracone zaufanie trudno będzie odbudować.
Reklama