Hiszpania: Real Madryt miał świadomie przekroczyć limity hałasu na Bernabéu
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Hiszpański dziennik El Confidencial dotarł do zeznań urzędnika, który zapewnia, że zarówno organizatorzy koncertów, jak i Real Madryt wiedzieli, że koncerty na Estadio Santiago Bernabéu przekroczą normy dźwięku. Mieli oni nawet zabiegać o zwiększenie limitów, a po odmowie i tak zorganizowali wydarzenia.
Reklama
Poważne oskarżenia wobec Realu Madryt
Według El Confidencial, 30 maja w sprawie koncertów na Estadio Santiago Bernabéu zeznawał kluczowy świadek – Julio Aznar Hercilla, urzędnik odpowiadający za pozwolenia na organizację koncertów wydane przez Wspólnotę Madrytu.
Według Aznara Hercilli organizatorzy koncertów próbowali uzyskać zgodę na przekroczenie norm dźwięku nie uzasadniając to interesem ogólnym, kulturowym lub turystycznym. Po pierwszych dwóch festiwalach promotorzy zostali poproszeni o przeprowadzenie badania wpływu akustycznego, które zostanie przedłożone Radzie Miasta
– zapewnia. Nie ujawnia jednak, kto wystosował tą prośbę.
Urzędnik twierdzi, że tak było m.in.i przy koncertach Dukiego czy Taylor Swift, ale presja ze strony sąsiadów spowodowała, że nie dostali pozwolenia. Koncerty i tak się odbyły, a zarejestrowane poziomy dźwięku wyniosły nawet 87 decybeli przy limicie około 55. Chociaż koncerty organizowane są przez promotorów, to Aznara Hercilla zapewnia że Real Madryt jako właściciel obiektu został powiadomiony o decyzji odmownej.
© Madrid1902 | Między kwietniem a wrześniem 2024 na Bernabéu odbyło się 11 koncertów.
Mnóstwo hałasu, brak odpowiedzialnych
Wspólnota Madrytu oraz Urząd Miasta – choć są rządzone przez tą samą partię – przerzucają się odpowiedzialnością za dopilnowanie poziomów dźwięku. Jedyna odpowiedzialność, która spotkała organizatorów to grzywny na łączną kwotę 801 000 €, w tym 280 000 € za dwa koncerty Taylor Swift.
Real Madryt nie spotkała żadna kara, a decyzję o zawieszeniu koncertów podjął sam klub pod presją mediów i sąsiadów, a nie władze. Od kilku miesięcy zarząd klubu pracuje nad wygłuszeniem stadionu, a Wspólnota Madrytu chce zmienić prawo, by umożliwić powrót koncertów.
Jeśli zeznania Aznara Hercilli są zgodne z prawdą, to Królewscy kilkunastokrotnie świadomie dopuścili do złamania prawa, czerpiąc korzyści z koncertów, które szkodziły mieszkańcom Chamartín.
© Javier Caireta-Serra | Dźwięk uciekał z Bernabéu przez Skywalk, jak również przez wejścia dla fanów i rozchylone panele fasady.
Reklama