Brazylia: Skażona ziemia wstrzymuje marzenia Flamengo. Budowa stadionu opóźniona?

źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki

Brazylia: Skażona ziemia wstrzymuje marzenia Flamengo. Budowa stadionu opóźniona? Plany Flamengo dotyczące budowy nowoczesnego stadionu w sercu Rio de Janeiro natrafiły na poważną przeszkodę. Konieczność odkażenia terenu po dawnym zakładzie przemysłowym Gasômetro wymusiła przesunięcie harmonogramu o co najmniej dwa lata.

Reklama

Nieoczekiwane zatrzymanie prac

Strefa portowa Rio de Janeiro, a w niej teren po dawnym Gasômetro, miała stać się nowym domem dla Flamengo – jednego z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Brazylii. Klub planował zrealizować tam swoją długo wyczekiwaną inwestycję: własny, nowoczesny Estadio do Flamengo, który miał uniezależnić klub od dzielenia Maracany z rywalami i zapewnić nowe źródła przychodów.

Jednak jak donosi architekt Fabrício Chicca, proces ten musi zostać wstrzymany. Powodem jest skażenie gleby, które uniemożliwia rozpoczęcie jakichkolwiek prac budowlanych aż do zakończenia procedury dekontaminacji, co może potrwać nawet dwa lata.

Projekt Estádio do Flamengo© ARENA Events+Venues / Clube de Regatas do Flamengo

Zaniedbania poprzedniego kierownictwa

Zanieczyszczenie terenu nie jest zjawiskiem nowym ani zaskakującym. Jak zaznacza Fabrício Chicca na swoim kanale Mundo na Bola, informacje o skażeniu były dostępne publicznie już wcześniej. Mimo to, poprzednie władze klubu – z prezydentem Rodolfo Landimem na czele – miały nie docenić skali problemu i zlekceważyć ryzyko związane z budową na tak trudnym gruncie.

Poprzednia administracja nie potraktowała skażenia poważnie, mimo że publiczne informacje już wtedy wskazywały na większe ryzyko, niż było to wówczas nagłaśniane – stwierdził Chicca. Wstępne plany zakładały, że nowy stadion zostanie oddany do użytku w 2029 roku, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację, ten termin staje się mało realny.

Projekt Estádio do Flamengo© ARENA Events+Venues / Clube de Regatas do Flamengo

Czas jako nowy sojusznik Flamengo

Choć opóźnienie może wydawać się ciosem dla klubu i jego kibiców, Chicca dostrzega w tym również pozytywy. Jego zdaniem dodatkowe miesiące mogą zostać dobrze spożytkowane na przygotowanie projektu, który spełni najwyższe standardy architektoniczne, funkcjonalne i ekonomiczne.

Flamengo będzie miało więcej czasu na dopracowanie projektu, przeprowadzenie konkursów architektonicznych i przetargów budowlanych, co może obniżyć ostateczny koszt prac – argumentuje architekt. Według Chicci, wizja największego kotła na świecie nadal jest w zasięgu ręki. Wymaga jednak cierpliwości i odpowiedniego podejścia do planowania.

Reklama