11 października Valencia CF przedstawiła projekt wykonawczy Nou Mestalla w biurze Rady Miasta Walencji. Na tym kończy się jeden z ważnych etapów przed wznowieniem prac nad przebudową stadionu, do czego dojdzie w styczniu 2025 roku.

6 GB bardzo ważnych dokumentów

Dostarczeniem dokumentacji, która, według informacji przekazanych przez klub, składa się z 1 500 planów i 4 500 stron danych, w tym 1 268 związanych z budżetami, zajął się dyrektor operacyjny Christian Schneider. Przedstawiona dokumentacja posiada akceptację Wyższej Szkoły Architektów. Klub udostępnił listę referencji i dokumentów online, choć ze względu na obszerność projektu, wynoszącą aż 6 GB, niecała dokumentacja została udostępniona.

Projekt wykonawczy stanowi rozwinięcie projektu podstawowego Nou Mestalla zaprezentowanego przez klub w styczniu i skupia się na materiałach konstrukcji zewnętrznej oraz wnętrzach oraz różnego rodzaju instalacjach. Zawiera także szczegółowe informacje dotyczące obszarów ewakuacyjnych, dostępu i ochrony przeciwpożarowej. Te czysto techniczne specyfikacje obejmują tak ważne elementy, jak konstrukcje betonowe, konstrukcję metalową, dach, który pokryje 100% z 70 000 miejsc siedzących, oraz fasady, na których nadal będą balkony w stylu śródziemnomorskim.

© Valencia CF

Będzie drożej niż oczekiwano

Valencia, ze względu na rosnące koszty materiałów, skorygowała i zwiększyła budżet prac o 20 milionów €, jak donosi AS. Na zeszłorocznym zgromadzeniu akcjonariuszy prezes Layhoon Chan przyznała, że Valencia zainwestuje w stadion łącznie 340 milionów €, z czego 172 przeznaczono już na betonowy szkielet.

80 mln € z tej kwoty będzie pochodzić z funduszu CVC, 35 ze sprzedaży usług świadczonych na rzecz Atitlan, a kolejne 55 z kredytu. Jednak gdy koszty wzrosły, kwota ta osiągnęła 190 mln €. Dlatego klub podjął negocjacje z Goldman Sachs w sprawie globalnego refinansowania sięgającego nawet 120 milionów €.

© Valencia CF

Czas na dogłębny audyt. Zdążą do 12 stycznia?

Rada Miejska miała przeanalizuje wszystkie przedstawione informacje, a to posłużyło do zwrócenia się o audyt zewnętrzny, który został zatwierdzony przez Zarząd Rządu. Audyt ten oceni, czy szacunki budżetowe dokonane przez Valencię w ramach tego projektu są dostosowane do sytuacji rynkowej. Rzecznik grupy Compromís, Papi Robles, stwierdził, że audyt musi być jak najbardziej wyczerpujący i rygorystyczny, aby ustalić rzeczywiste koszty, a nie jakiekolwiek szacunki Lima w odniesieniu do największego akcjonariusza Walencji, przy czym „jeśli ponownie opuści niedokończone prace, można będzie domagać się zwrotu do ostatniego grosza.

Przedstawiciel Compromís wskazał także, że budowana część konstrukcji stadionu była przez lata wystawiona na działanie niekorzystnych warunków środowiskowych, bez konserwacji, co mogło mieć wpływ na jej integralność konstrukcyjną i zauważył, że jest to przykład, że jest wiele elementów, które należy wziąć pod uwagę przy ocenie kosztów tego nowego projektu.

© Valencia CF

Równolegle w nadchodzących tygodniach Valencia CF będzie dostarczać nową dokumentację, choć dotyczy ona już części estetycznej zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej części obiektu: fasady, kolorów krzesełek i tym podobnych. Następnym krokiem będzie osiągnięcie porozumienia w sprawie płatności z firmami budowlanymi, aby 12 stycznia wznowić prace. Wcześniej, w grudniu, Valencia planuje zaprezentować model stadionu i wszelkie szczegóły dotyczące wrażeń, jakie kibice będą przeżywać podczas każdego meczu.