Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2024 przyniosły wiele emocji, w szczególności łzy Cristiano Ronaldo. Choć organizacja turnieju jest oceniana bardzo pozytywnie, jakość boiska oraz incydenty z dachem wzbudziły liczne zastrzeżenia zarówno ze strony zawodników, trenerów, jak i kibiców.

Plusy: emocje i organizacja

Emocji na stadionie we Frankfurcie nie brakowało. Nieuznane gole Romelu Lukaku, niespodziewana porażka reprezentacji Belgii ze Słowacją oraz niesamowity bój Szwajcarii z Niemcami dostarczyły kibicom niezapomnianych wrażeń. Jednak największe emocje przeżyli ci, którzy oglądali mecz 1/8 finału pomiędzy Portugalią a Słowenią. Łzy Cristiano Ronaldo na długo pozostaną w pamięci fanów, a dzięki świetnej postawie Diogo Costy kibice zobaczyli najkrótszy w historii Euro konkurs rzutów karnych. Mecz ten był ostatnim rozgrywanym na tym stadionie

W przeciwieństwie do innych aren, organizacja turnieju była oceniana bardzo wysoko. Wszystkie mecze odbywały się zgodnie z planem, a logistyka i obsługa wydarzeń stały na najwyższym poziomie. Kibice chwalili sprawną organizację, która zapewniała płynny przebieg wszystkich zaplanowanych wydarzeń sportowych.

© Moon Hopper

Minusy: murawa, dziwne decyzje związane z dachem i problemy z transportem

Podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2024, stadion we Frankfurcie napotkał poważne problemy związane z jakością murawy, co wywołało liczne kontrowersje i krytykę. Problemy te zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem turnieju, głównie z powodu intensywnego użytkowania stadionu przez drużyny futbolu amerykańskiego NFL w listopadzie poprzedniego roku. Po tych wydarzeniach hybrydowa murawa została zastąpiona naturalnym trawnikiem, który jednak został uszkodzony przez zimowe warunki atmosferyczne oraz silne opady deszczu.

Murawa na stadionie we Frankfurcie została określona jako katastrofalna przez wielu zawodników i trenerów. Julian Nagelsmann, trener niemieckiej reprezentacji, porównał grę na niej do jazdy na letnich oponach zimą. Zawodnicy wielokrotnie się ślizgali, co znacznie utrudniało grę i zwiększało ryzyko kontuzji. Jamal Musiala z reprezentacji Niemiec zauważył, że przy każdej akcji tracił równowagę, a boisko dosłownie odchodziło mu spod nóg.

© Moon Hopper

Decyzje UEFA również budziły kontrowersje. Podczas pierwszych meczów dach stadionu był zamknięty, mimo braku wyraźnego powodu. Podczas meczu pomiędzy Danią i Anglią, pojawiły się plotki, że decyzja ta została o zamkniętym dachu podjęta była w celu zapewnienia księciu Williamowi jak najlepszej ochrony w strefie VIP. Policja stwierdziła jednak, że nie ma z tym nic wspólnego.

Podczas czwartego meczu dach został otwarty, a w drugiej połowie pojawiły się ogromne opady deszczu, które przemokły kibiców w pierwszych rzędach do suchej nitki. Dodatkowo, wiele lotów zostało odwołanych, a połączenia kolejowe były przekierowywane, co powodowało dodatkowe utrudnienia dla kibiców.

Do momentu meczu Portugalii, na stadionie nie doszło do żadnych incydentów związanych z bezpieczeństwem. Jednak w środę pojawiło się wideo pokazujące awanturę stewardów podczas meczu Portugalii ze Słowenią. Tło zajścia jest wciąż niejasne, ale wiadomo, że kibic został ranny, a policja prowadzi dochodzenie w sprawie napaści na murawie.

Dane ze wszystkich meczów na stadionie we Frankfurcie na Euro 2024:

Jak Frankfurt Arena prezentuje się na tle pozostałych obiektów Euro 2024?