San Siro pozostanie nienaruszony przynajmniej przez kolejne 2 lata. Decyzja ta została podjęta przez Regionalny Sąd Administracyjny, po interwencji Rady Miasta Mediolan, która odwołała się do Komisji Dziedzictwa Regionalnego, w sprawie istnienia ograniczeń kulturowych.

Mediolański stadion dziedzictwem kulturowym

Regionalny Sąd Administracyjny w Lombardii odrzucił wniosek o rozbiórkę obiektu, a w 2025 roku może wejść w życie oficjalny zakaz zrównania z ziemią Giuseppe Meazzy. Zachodnia trybuna stadionu została wstępnie zaopiniowana w lipcu 2023 roku jako dziedzictwo kulturowe, a sąd w ostatnich tygodniach zastosował się do tego postanowienia.

Według sportmediaset.mediaset.it AC Milan i Inter Mediolan są za zmianą obecnej decyzji sądu i wnieśli odwołanie od tego ustalenia. Według nich ograniczenie może mieć poważne reperkusje ekonomiczne w zakresie kosztów zarządzania i przymusowej konserwacji oraz grozi utrzymaniem stadionu przy życiu jako pustego, na którym nie odbędzie się żaden mecz piłkarski, a San Siro stanie się jedynie muzeum.

Zdaniem składu Trzeciej Sekcji Regionalnego Sądu Administracyjnego, w której skład weszli sędziowie Bignami-Fornataro-Gatti, odwołanie klubów z Mediolanu było niedopuszczalne, wskazując na to, że trybuna nie spełnia jeszcze wymogu przewidzianego przez prawo, czyli zakwalifikowanie jej jako zabytek (brakuje jeszcze jednego roku, dlatego zakaz wejdzie w życie w 2025). Dodatkowo Kuratorium, jak i Sekretariat Regionalny rozpatrzyły wniosek w taki sposób, aby w przyszłości mogła być możliwość przyszłej weryfikacji. Jest to jedynie prewencyjna i opcjonalna opinia, która została zlecona na wniosek gminy.

Weryfikacja rzeczywistego ograniczenia może zostać przeprowadzona dopiero po 70 latach od budowy zachodniej trybuny, Temat powinien wrócić przed Zimowymi Igrzyskami olimpijskimi w 2026 roku, kiedy San Siro otworzy tą wielką imprezę.

© Grzegorz Kaliciak 

Reakcje zainteresowanych stron

Dwa mediolańskie kluby nie od wczoraj mają inne priorytety. Od dawna planują uciec ze starego stadionu miejskiego, patrząc w kierunku Rozzano w przypadku Nerazzurri i w kierunku San Donato Milanese przez Rossonerich. Krótko mówiąc, współdzielenie obiektu ma dokładną datę wygaśnięcia: zarówno Inter, jak i AC Milan nie mają zamiaru podejmować się restrukturyzacji stadionu. Według La Gazzetta dello Sport, kluby stwierdziły, że nie jest możliwe dostosowanie istniejącego obiektu do aktualnych wymogów prawnych.

Burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala powrócił do kwestii stadionu: Nasz sposób na renowację obiektu jest jedynym możliwym. W ten sposób próbuje zwrócić uwagę, że na ten moment są tylko dwie ścieżki dla Nerazzurrich i Rossonerich: albo renowacja, albo pozostawianie stadionu. Zwycięstwem miasta będzie przekonanie klubów do pozostania na San Siro, a budowa nowych obiektów nie powinna być w obrębie zainteresowań włoskich zespołów.

Wiceprezes Interu Javier Zanetti jest przychylny przebudowie Giuseppe Meazzy, ale pod jednym warunkiem. Remont powinien być opłacalny dla mediolańskich klubów, a w tym temacie trzeba znaleźć odpowiednie rozwiązanie z władzami. To dom piłki nożnej w Mediolanie. To imponujący stadion. Był domem dla historycznych momentów światowego futbolu. San Siro zawsze będzie San Siro. Gdyby istniała ekonomiczna możliwość renowacji, byłoby świetnie. Jeśli nie, będziemy musieli pójść gdzie indziej - dodał Zanetti.

© Grzegorz Kaliciak 

Plany rady miasta dotyczące koncertów

Ogłoszono nowe zasady dotyczące koncertów, które odbędą się latem 2024 roku na terenie San Siro. Pierwszy punkt określony w wytycznych dotyczy maksymalnej pojemności. Trzy obiekty, czyli stadion San Siro i dwa hipodromy: Snai La Maura i Snai San Siro mogą łącznie pomieścić 78 500 uczestników. Taka sama frekwencja została zatwierdzona dla dwóch wydarzeń kulturowych w tym samym momencie jednego wieczoru. Koncerty w La Maura będą musiały zakończyć się o 23:30.

W całym sezonie 2024 nie więcej niż 15 koncertów zostanie zatwierdzonych jako wyjątek od ustawowych limitów decybeli, w tym nie więcej niż pięć na torze wyścigowym La Maura. Aby zmniejszyć zatory komunikacyjne, uczestnikom koncertów zaleca się parkowanie w innych dzielnicach. Stamtąd będzie można skorzystać z metra i innych usług transportu publicznego, które będą miały zwiększone przejazdy i rozszerzone rozkłady jazdy w dniach wydarzeń.

© Grzegorz Kaliciak