Hiszpania: 100 lat Estadio de Menzizorrotza

źródło: EITB, Norte Expres, AS, Stadiony.net; autor: Kuba Kowalski

Hiszpania: 100 lat Estadio de Menzizorrotza Pod koniec kwietnia „stuknęło” równo 100 lat stadionu Deportivo Alavés. Nie obyło się bez hucznych obchodów, a uroczystości uświetniło wysokie zwycięstwo ligowe nad bezpośrednim rywalem. Przyszłość Mendizorrotzy - niemego świadka historii klubu od gry w ligach regionalnych po finał UEFA - wcale nie jest jednak pewna.

Reklama

100 lat historii

Klub Deportivo Alavés S. A. D. powstał w 1921 roku, lecz na Estadio de Mendizorrotza wprowadził się dopiero trzy lata później. Wcześniej swoje spotkania biało-niebiescy rozgrywali na Camino de Lasarte, jednak dla wszystkich jasne było, że aby się rozwijać, klub nie będzie mógł się obyć bez dużego obiektu na miarę ambicji drużyny z Vitorii-Gasteiz.

Aktualnie te ambicje sięgają poziomu LaLiga, gdzie występuje zespół Alavés. Na trybuny ich obiektu przychodzi w rundzie wiosennej średnio niewiele mniej niż 20 000 kibiców, więc stadion jest zapełniony. Mimo to coraz więcej osób szuka również rozrywki online, a w tym celu wielu odwiedziło już Buffalo 50 Demo, gdzie okres próbny jest darmowy, a gry szczegółowo zrecenzowane.

Początki Mendizorrotzy

Obecnie czwarty najstarszy obiekt wśród profesjonalnych drużyn (po El Molinón, Mestalla i la Cerámica) został zainaugurowany 27 kwietnia 1924 roku wyścigiem kolarskim i zawodami lekkoatletycznymi, po których rozegrano pierwszy w historii mecz piłkarski. Naprzeciwko gospodarzy stanęła Sociedad Deportiva Deusto, która uległa Babazorros według różnych źródeł 2:0 lub 2:1. Pierwszego gola w historii obiektu strzelił Pérez Muga. Według SER, mecze rozgrywano tam jednak już wcześniej, na próbę, lecz stadion nie został uznany za otwarty aż do poświęcenia go przez księdza 27 kwietnia 1924 roku przed zawodami.

Co ciekawe, obiekt w chwili inauguracji był bezimienny, o czym opowiedział historyk Santiago de Pablo w wywiadzie dla telewizji EITB. Nazwę nadano mu później, w drodze publicznej ankiety. Z baskijskiego Mendizorrotza, a po hiszpańsku Mendizorroza oznacza zaostrzona góra. Pochodzenia tej dziwacznej nazwy nie trzeba daleko szukać - tuż przy obiekcie do dziś znajduje się spadziste wzniesienie.

Pojemność Mendi, jak pieszczotliwie nazywają stadion kibice, wynosiła początkowo 7200 miejsc, z czego prawie wszystkie były stojące. Mendizorrotza debiutował jako nowoczesny jak na owe czasy obiekt, na który jednak składało się niewiele więcej niż boisko i zadaszona drewniana trybuna główna, na której znajdowały się droższe miejsca siedzące na ławkach.

Estadio de Mendizorrotza© Deportivo Alavés

Jak zmieniał się na przestrzeni lat Mendizorrotza?

Jak możemy się dowiedzieć z baskijskiego pisma Norte Expres, w sezonie 1950/51 przy placu gry stanęła wieża radiowa, która pozwoliła na transmisję meczów przez Radio Vitoria. Trzy lata później powstała kolejna trybuna, której zadaszenie ukończono w 1962 roku. Oświetlenie pojawiło się na Zaostrzonej Górze dopiero w 1971 roku.

Największą modernizację, która nadała mu obecny kształt – zamknięty obiekt z jednopoziomowe zadaszonymi trybunami, o łącznej pojemności prawie 20 000 miejsc, stadion przeszedł w 1997 roku. Zbiegło się to z najbardziej chwalebnym okresem w historii klubu, gdy w sezonie 1997/98 po 42 latach tułaczki na niższych poziomach rozgrywek powrócił do Primera División.

Dwa lata później Alavés zajął 6. miejsce w La Liga, klasyfikując się do gry w Pucharze UEFA, w którym po pokonaniu takich drużyn jak Inter Mediolan czy Rayo Vallecano w finale na Signal Iduna Park uległ Liverpoolowi 5:4 w dramatycznej dogrywce, gdzie gol samobójczy grającego w 9 Alavésu zakończył mecz (stosowano wtedy zasadę złotej bramki w dogrywkach).

Estadio de Mendizorrotza© Europlan-Online.de

Huczne obchody na Mendizorroza

Mimo że czasy świetności już dawno minęły, to baskijska drużyna miała co świętować. Z okazji okrągłych urodzin stadionu klub przygotował dla kibiców zajęcia z robienia graffiti, wykłady o historii obiektu czy tożsamości klubu, a także 150 bezpłatnych wejściówek na zwiedzanie Mendizorrozy.

Najważniejsze atrakcje przypadły jednak na sobotę 27 kwietnia, bo dokładnie 100 lat po inauguracji Mendi Alavés przyjmował u siebie ekipę Celty Vigo. Obecni fani mogli przed starciem podziwiać wystawę fotograficzną, zagrać w meczach 3x3, a nawet spotkać zawodników Alavésu.

Wisienką na torcie było oczywiście rozgromienie przyjezdnych 3:0 przez Alavesistas przed własną publicznością, która zapełniła rekordowe 91% miejsc. Zawodnicy z Vitorii-Gasteiz wystąpili w meczu w koszulkach z logiem stadionu, którego podobizny zawisły też na trybunach.

Trwające ponad tydzień obchody zamknęło 1 maja derby baskijskie pomiędzy żeńską drużyną Alavésu - Gloriosas Deportivo Alavés - a rywalkami z Athletic de Bilbao. Spotkanie, na które klub rozdał kibicom bezpłatne wejściówki, zakończyło się jednak zwycięstwem gościń 0:1.

Niepewna przyszłość

Mimo stu lat i niewątpliwego sentymentu, jakim darzona jest Mendi, jej przyszłość jest niepewna. W 2016 roku zaprezentowano projekt przebudowy Mendizorrozy, który zakładał m.in. zwiększenie pojemności do nawet 32 000 miejsc. Prac jednak nigdy nie rozpoczęto, a ambitne plany schowano do szafy.

Przy okazji 100-lecia znowu rozpoczęła się dyskusja na temat przyszłości stadionu. Dla większości oczywistym jest, że obecny obiekt odstaje od potrzeb Alavésu, a alternatywy są dwie. Pierwsza zakładałaby głęboką modernizację Mendizorrozy, na wzór projektu z 2016 roku, a druga wzniesienie całkowicie nowej areny.

Jak podaje SER, to, że stadion należy do miasta ale utrzymuje go klub, dodatkowo komplikuje sprawę. Brakuje jednak jednoznacznych deklaracji ze strony klubu czy polityków, a dalsze losy 3. najstarszego obiektu w Hiszpanii wciąż stoją pod znakiem zapytania.

Estadio de Mendizorrotza© Deportivo Alavés

Reklama