Za nami 28. kolejka PKO Ekstraklasy. W tej serii gier na jedynie trzech stadionach udało się przekroczyć barierę 10 tysięcy kibiców. Najwięcej osób zgromadziło się w Zabrzu, a niewiele mniej pojawiło się w Białymstoku, aby zobaczyć rozpędzoną ekipę Artura Siemieńca. Zapraszamy na kolejny raport z trybun.

Podlaski rekord

18 184 kibiców stawiło się na trybunach stadionu miejskiego przy Słonecznej, aby obejrzeć spotkanie Jagiellonii z Cracovią. To niewątpliwy rekord frekwencji w stolicy Podlasia w tym sezonie. Kibice gospodarzy przygotowali kartoniadę FORZA, jednak bardziej do serca wzięli sobie to piłkarze z Krakowa i wygrali ten mecz 3:1.

Czujemy, że wraca moda na Jagiellonię. To nasz wspólny projekt i ta społeczność jest duża i chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, że ta miłość i przywiązanie do klubu wraca - mówił na konferencji prasowej trener Jagi Adrian Siemieniec.

© Jagiellonia Białystok

Górnik idzie po podium?

Najwięcej osób w tej kolejce zgromadził mecz Górnika ze Śląskiem. Na trybunach Areny Zabrze mimo niesprzyjającej pogody pojawiło się nieco ponad 19 tysięcy kibiców. Usatysfakcjonowani mogą być natomiast fani gospodarzy. Zespół Jana Urbana pokonał Śląsk Wrocław i złapał kontakt z trzecim miejscem w tabeli. Doping był fantastyczny, a na trybunach nie zabrakło też odniesień politycznych związanych ze zbliżającą się drugą turą wyborów samorządowych.

© Górnik Zabrze

Wyjazdowe piro

Sympatycy Ruchu oraz Lecha wspierając swoje drużyny podczas wyjazdowych meczach zaprezentowali pokaz pirotechniki. Doping Niebieskich w Szczecinie było słychać niemal przez całe spotkanie mimo wysokiej porażki. Poznaniacy po kompromitującej porażce swojego zespołu po raz kolejny domagali się zwolnienia trenera.

Ranking frekwencji na meczach 28. kolejki PKO Ekstraklasy: