Hiszpania: Teraz albo nigdy dla nowego Mestalla
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciolczyk Garcia
16 lat po rozpoczęciu prac nad Nou Mestalla prezydent Valencia CF jest przekonana, że nadszedł czas na ich dokończenie. Dobra sytuacja finansowa klubu i zmiana władz miasta sprzyja projektowi, ale jego problemy wcale się nie skończyły.
Reklama
Niespełnione obietnice i konflikt z miastem
Rok 2006. Walencja ogłasza światu projekt Nou Mestalla, zbudowanego od podstaw obiektu o imponująco nowoczesnym wyglądzie i pojemności 70 000 miejsc. Prace rozpoczynają się w sierpniu 2007 roku, ale po 2 latach zostają sparaliżowane. W 2018 roku klub pokazuje nową wersję stadionu, która traci zarówno nowoczesny wygląd, jak i 20 000 krzesełek. Ale i wtedy na placu budowy nic się nie zmienia.
Jedną z głównych przyczyn kłopotów Nowej Mestalli jest konflikt właściciela z miastem. To ustami burmistrzyni zarzuca mu niespełnianie obietnic - prosimy Petera Lima aby wywiązywał się z obowiązków wobec miasta
mówi. To kolejny nieprzychylny głos wobec właściciela Valencia CF, bo według wielu fanów Lim zaniedbuje też finanse klubowe.
Światełko w tunelu?
Okazja do poprawy sytuacji i powrotu do projektu pojawiła się wraz z wyborami regionalnymi. Nowa administracja otworzyła się na rozmowy z klubem, który chce po raz kolejny zmodyfikować projekt. Miasto jednak zapowiedziało, że taryfy ulgowej nie będzie, nawet jeśli ma to oznaczać utratę szans na bycie gospodarzem mundialu.
Burmistrzyni María José Catalá zapowiedziała, że rozmowy o kolejnych zmianach będą możliwe dopiero wtedy, gdy klub wznowi prace nad nowym stadionem. Prezydent Valencii CF Lay Hoon Chan przystała na te warunki, jednak prace ruszą dopiero w połowie 2024, bo klub nie ma jeszcze potrzebnych pozwoleń, a zakulisowe negocjacje wciąż się toczą. Ten i inne hiszpańskie stadiony, które powstaną w przyszłości, możecie obejrzeć na naszym kanale:
Nowa prezydent, nowy architekt, nowy projekt
Wraz z nadejściem Lay Hoon Chan rozpoczęło się uzdrawianie finansów klubu, głównie dzięki wzrostowi sprzedaży biletów i merchu klubu oraz dochodów z rozgrywek europejskich. To pozwoliło pomyśleć o dokończeniu budowy stadionu, za co odpowiadać ma architekt Mark Fenwick.
Jego projekt zakłada przywrócenie choć cienia pierwotnie planowanego wyglądu zewnętrznego, który według planu z 2018 roku był, lekko mówiąc, skąpy. Z 49 000 miejsc 75% będzie chronione przez rozsuwany dach. Ten z kolei w całości będzie pokryty panelami fotowoltaicznymi, co jest innowacją na skalę światową.
Nie ma co czekać
Lay Hoon Chan oszacowała koszt całego projektu, licząc od 2007 roku, na 340 milionów €, porównując go do kosztu stadionów Atlético Madrid i Athletic Bilbao. Średnio na fotelik będzie to 5 tys. €. Dotąd klub zainwestował połowę kwoty. Podkreślając sprzyjającą sytuację, powiedziała Nie było łatwo, ale uważam, że albo teraz, albo nigdy
.
Nou Mestalla będzie nie tylko stadionem Valencji CF, ale też areną imprez i wydarzeń przez cały rok. Ma też być ważnym punktem turystycznym na mapie miasta. Planowane otwarcie wyznaczono na lato 2026 roku. Oby obyło się bez kolejnych opóźnień, bo biorąc pod uwagę, że budowę rozpoczęto 17 lat temu, trudno nie zgodzić się z Lay Hoon Chan - nie ma co dalej czekać.
Reklama