Hiszpania: Camp Nou będzie nie do poznania
źródło: Stadiony.net; autor: Kuba Kowalski
Mimo że sezon się skończył, robotnicy w Barcelonie bynajmniej nie myślą o wakacjach. Budowa, a w zasadzie burzenie Camp Nou, ruszyło z tak zwanej grubej rury - przed ekipą na terenie obiektu bardzo dużo pracy, a terminy się zbliżają.
Reklama
Czerwcowe porządki na Camp Nou
Poświętowali, no to do roboty. FC Barcelona zaliczyła bardzo udany sezon na krajowym podwórku, a po jego zakończeniu na klub czekał kolejny projekt - nowe Camp Nou. Prace nad wyburzaniem stadionu rozpoczęto niezwłocznie, a efekty możemy zaobserwować już teraz. Kilka tygodni temu nie było jednej z trybun, a następnie ekipy budowlane zaczęły usuwać krzesełka. Na murawę wjechały wielkie dźwigi. Płyty boiska również już nie ma. Zamiast murawy po środku areny zostały postawione wysięgniki, które wznoszą swoje końce aż nad dach, który umieszczony jest tylko nad niewielką częścią trybun.
Oczywiście w przyszłości zadaszenie też ma wyglądać zupełnie inaczej. Dach ma być elementem, który znacząco będzie odróżniał nowe Camp Nou od legendarnej areny, której była forma dołącza właśnie do innych stadionów, których już nie ma. O wielkim przedsięwzięciu z przejęciem wypowiedział się prezydent FC Barcelony, Joan Laporta: To będzie najlepszy stadion na świecie, adekwatny dla najlepszego klubu na świecie, obiekt najbardziej bezpieczny, wygodny i komercyjny. Przebudowa Camp Nou jest najważniejszą inwestycją w Barcelonie od czasu budowy obiektów sportowych na letnie igrzyska olimpijskie w 1992 roku
.
Czy Lewandowski zdąży wrócić na Camp Nou?
Domowe mecze w sezonie 2023/24 FC Barcelona rozegra na Estadi Olimpic Lluis Companys, stadionie olimpijskim. Rozpocznie tam również kolejny sezon, a powrót na Spotify Camp Nou ma się zbiegnąć ze 125. rocznicą klubu, która przypada na 29 listopada przyszłego roku. Tydzień przed historyczną datą, w dniu 22 października 1899 r., Joan Gamper zamieścił ogłoszenie w Los Deportes, deklarując chęć założenia klubu piłkarskiego, a pozytywny odzew zaowocował spotkaniem w Gimnasio Solé w dniu 29 listopada 1899 roku. Wzięło w nim udział jedenastu zawodników, w wyniku czego narodził się FC Barcelona. Niebieskie i czerwone barwy koszulki zostały po raz pierwszy założone w meczu przeciwko Hispanii w 1900 roku.
Powrót Blaugrany na swój obiekt nie oznacza jednak końca budowy. Po pierwszej fazie inwestycji stadion, zgodnie z projektem, ma być w stanie pomieścić 70 000 widzów. W ciągu kolejnych dwóch lat obiekt powiększy się o kolejne 35 000 miejsc. Całkowite zakończenie przebudowy ma przypaść na rok 2025, więc ciężko powiedzieć, czy tego momentu w koszulce Barcy doczeka Robert Lewandowski. Jeśli tak, to można założyć, że wówczas polski napastnik będzie już bardzo zasłużonym zawodnikiem dla Barcelony. Nie będzie nadużyciem również stwierdzenie, że po latach pełnych sukcesów wielki powrót na Camp Nou byłby też ukoronowaniem kariery Lewandowskiego.
Reklama