Wszystko wskazuje na to, że sympatycy Brighton & Hove w końcu będą mogli się cieszyć modernizacją domu ich drużyny. Ostatnia renowacja miała miejsce blisko 10 lat temu. Władze klubu zamierzają odwdzięczyć się fanom wyjątkowym, nawet jak na angielskie realia, pomysłem dedykowanym najwierniejszym kibicom.

Ekipa z południa Anglii ma za sobą dobre lata, a klub wciąż się rozwija. Dyrektor generalny Brighton & Hove, Paul Barber, chce, aby postępy sportowe szły w parze z tymi infrastrukturalnymi. Dlatego już po meczu z Aston Villą, który odbył się 13 listopada, ruszyły prace nad nowym projektem. Rozgrywki Premier League wracają 26 grudnia, a na malowniczo położonym American Express Community Stadium “Mewy” pojawią się dopiero w Sylwestra, przy okazji spotkania z Arsenalem. Podczas trwających MŚ jest więc wystarczająco dużo czasu na modernizacje zaplanowane przez zarząd Brighton & Hove.

Ⓒ Mark Wordy

Paul Barber wspomina o uatrakcyjnieniu stadionu, jako że jego ciężka, betonowa konstrukcja niespecjalnie cieszy oko. Prace nad wyglądem zewnętrznym obiektu mogą potrwać aż do 2024 roku, jednak w sposób, który nie będzie ingerował w rozgrywanie spotkań przez ten czas. Plany obejmują zbudowanie lepszego wizerunku klubu poprzez upiększenie areny. Ma się zmienić również oznakowanie wokół stadionu, jak i w jego środku, co ułatwi kibicom dostanie się na teren obiektu. W jego wnętrzu mają zostać za to rozwinięte usługi gastronomiczne, a widzowie podczas spotkań będą mieli zapewnione również inne rozrywki.

Atrakcją robiącą największe wrażenie jest jednak “The Tunnel Club”. Dzięki temu udogodnieniu, kibice będą mieli dostęp do serca drużyny. Możliwość powitania drużyny po przyjeździe na stadion oraz obserwowanie, jak zmierzają do szatni, na pewno uczyni doświadczenie stadionowe bardziej ekscytującym. Przy tunelu dla piłkarzy będzie umiejscowiony bar, w którym fani będą mogli się gromadzić i obserwować swoich ulubieńców nie tylko przed spotkaniem, ale również w strefie mieszanej po meczu, gdzie zawodnicy udzielają wywiadów.

© James Boyes (cc: by)

Bardzo możliwe, że z tamtego miejsca będzie również można oglądać samo spotkanie. Widok byłby wtedy bardzo interesujący - praktycznie z wysokości płyty boiska. Pomysł taki wcielił w życie już Manchester City na Etihad Stadium, oraz Tottenham na Tottenham Hotspur Stadium. Brighton & Hove stanie się więc trzecim klubem, który będzie mógł się pochwalić takim udogodnieniem.