USA: Świderski zadebiutował przy rekordowej frekwencji
źródło: Stadiony.net; autor: Rafał Zagrobelny
74 479 widzów obejrzało z trybun Bank of America Stadium mecz Charlotte FC - Los Angeles Galaxy (0:1). Jeszcze nigdy w historii mecz Major League Soccer nie przyciągnął na stadion takich tłumów. Na największym obiekcie amerykańskiej ligi piłkarskiej zadebiutował Karol Świderski.
Reklama
Czasy, kiedy soccer był za oceanem niszową dyscypliną bezpowrotnie minęły. Debiutancki mecz drużyny z Charlotte na własnym obiekcie okazał się frekwencyjnym hitem. Kiedy ostatnio pisaliśmy o tym, że Karol Świderski będzie grał na największym obiekcie w MLS, klub prowadził już sprzedaż biletów, ale na komplet publiczności się nie zanosiło.
Ostatecznie wejściówki rozeszły się jak ciepłe bułeczki i trybuny kolosalnej areny wypełniły się do ostatniego miejsca. To z pewnością miód na serce Davida Treppera, właściciela Charlotte FC, który w ostatnim roku wydał 50 mln $ na przystosowanie stadionu do wymagań soccera.
Przedsiębiorca jest też właścicielem występującej w NFL drużyny Carolina Panthers, dla której domem również jest Bank of America Stadium. O ile w przypadku futbolu amerykańskiego pełne trybuny to chleb powszedni, o tyle przy okazji meczu piłki nożnej taka frekwencja jest w USA wydarzeniem historycznym.
Do tej pory rekordowy w przypadku MLS był mecz finałowy ligi z 2018 roku między drużynami Atlanty United oraz Portland Timbers. Na Mercedes-Benz Stadium zasiadło wówczas 73 019 widzów, którzy oklaskiwali zwycięstwo miejscowej drużyny 2:0.
Nastroje podczas sobotniego meczu Charlotte FC popsuł tylko końcowy wynik. Gospodarze ulegli Los Angeles Galaxy 0:1. Świderski wyszedł na mecz w pierwszym składzie i rozegrał 73 minuty. W spotkaniu nie wystąpił Jan Sobociński.
Mimo porażki miejscowego zespołu, kibice obecni na spotkaniu z pewnością mają co wspominać. Polecamy uwadze wideo z odśpiewania hymnu przed startem meczu:
Reklama