Rosja: Skandal w Samarze, dach pęka
źródło: Bloknot.ru [MK]; autor: michał
Huk pękającej konstrukcji stalowej był tak potężny, że trzeba było ewakuować wszystkich pracowników. Futurystyczna kopuła ma dwie zerwane belki poziome, a już za tydzień ma się odbyć mecz.
Reklama
Od kilku dni w Rosji panuje zamieszanie związane z Samara Areną. Najpierw, 17 lutego, stadion ostatnich Mistrzostw Świata został ewakuowany. Natychmiast pojawiły się doniesienia, że sprawa ma związek z problemem konstrukcyjnym. Szeroko opisał zdarzenie serwis Bloknot.ru, powołując się na szereg źródeł.
Pytani o przyczyny ewakuacji przedstawiciele spółki zarządzającej obiektem w pierwszej chwili zdradzili, że powodem było wykrycie dwóch przypadków koronawirusa wśród osób przebywających na arenie. Na pytanie o pęknięcie dachu pracownik Samara Arena GAU miał parsknąć śmiechem. Jak się okazuje – przedstawiciele publicznej spółki kłamali.
Bloknot.ru otrzymał zdjęcia, pokazujące pęknięcie jednej z zewnętrznych belek poziomych na stadionie, u podstawy kopuły dachu. Na wizualizacji powyżej pokazujemy, o jaką belkę chodzi. Takich zerwanych belek są dwie i obie pękły w tym samym momencie. Według relacji pragnących zachować anonimowość pracowników huk w momencie pęknięcia był tak duży, jakby coś runęło.
Samara Arena GAU przyznała wreszcie, że coś jest nie tak z dachem, ale zrobiła to w tonie niepasującym do relacji świadków. W oświadczeniu dyrektora Witalija Iwanowa sytuacja wydaje się być pod kontrolą. Oto treść:
Na Samara Arenie odbywa się szereg codziennych prac w celu przygotowania stadionu do wznowienia rozgrywek w marcu. Między innymi, specjaliści testują różne systemy, prowadzą inspekcje i obserwacje elementów stadionu. Podczas kolejnej takiej inspekcji wykryto defekty poziomych belek. Będą one analizowane przez ekspertów, którzy wydadzą profesjonalną opinię
– napisał Iwanow.
Co dalej ze stadionem?
Operator w sprawie problemów z dachem bez wahania pokazuje palcem na wykonawcę, firmę PSO Kazań. Nic zresztą dziwnego, ponieważ konflikt między wykonawcą a inwestorem trwa już od wczesnych faz budowy. Zresztą, 1 marca rozpocznie się proces w trybunale arbitrażowym, w którym inwestor żąda od wykonawcy usunięcia w ramach gwarancji ponad 370 defektów.
Teraz dołączy do nich najpewniej problem z dachem. Według ekspertów pytanych przez Bloknot.ru źródeł problemów z dachem może być kilka: błędy obliczeniowe, niezgodność z projektem, użycie nieodpowiedniej jakości materiałów, a nawet gwałtowne skoki temperatury wpływające na właściwości stali.
Już 6 marca na stadionie ma odbyć się mecz. Krylia Sowietów mają podjąć drugoligowego rywala Czertanowo Moskwa. Na mecz ma zostać nieodpłatnie wpuszczonych od 3000 do 5000 osób. Na razie nie ma żadnej decyzji w sprawie ewentualnego przełożenia spotkania. W odwodzie mają czekać lokalny Stadion Metallurg oraz Mordovia Arena w Sarańsku.
Reklama