Półtora miesiąca po rozpoczęciu rozbiórki północnej trybuny stadion Radomiaka wciąż stoi w miejscu, podobnie jak woda zgromadzona pod trybuną. Wizytacja nie dała odpowiedzi, ale są nowe obawy – że stadion nie będzie gotowy do sezonu 2021/22.

W poniedziałek na placu budowy przy ul. Struga w Radomiu odbyła się wizytacja miejskich urzędników oraz członków Doraźnej Komisji ds. Budowy Radomskiego Centrum Sportu. Wizyta na terenie prawie ukończonej hali widowiskowej daje podstawy do optymizmu. Choć stale pojawiają się nowe problemy, a aneksy do umowy z nowym wykonawcą nie są wciąż podpisane, to oddanie hali w terminie (styczeń 2021) jest realne.

Ze stadionem jest, niestety, odwrotnie. Rozpoczęta w lipcu częściowa rozbiórka konstrukcji skończyła się już parę tygodni temu i do dziś nie dzieje się nic. Usunięte stopnice trybun uwidoczniły natomiast, że pod trybuną stoi woda. Problemy z brakiem odwodnienia były znane, ale skala dla niektórych okazała się zaskakująca.

© Stadion Radomiaka

– Musimy po poprzednim wykonawcy ponaprawiać pewne rzeczy, wykonane niezgodnie z projektem. Mamy dużo zaniechań. Rozebraliśmy trybunę i zobaczyliśmy, że izolacja jest praktycznie niezrobiona. Ktoś to odbierał i podpisywał. Nie chciałbym się wypowiadać o poprzednim wykonawcy. Niech to zrobią odpowiednie organy – mówił przy okazji wizytacji prezes MOSiR Grzegorz Janduła.

Zakładając szybkie podpisanie aneksów przekazujących firmie Betonox dodatkowe środki na prace budowlane, robotnicy mogą wejść na teren obiektu na przełomie lata i jesieni. Problem w tym, że trzeba będzie wykonać więcej prac niż przewidywała umowa, a do tego zamontować ponownie usunięte elementy trybuny północnej. Dlatego termin oddania stadionu najpewniej przesunie się o kilka miesięcy.

– Największy problem jest z trawą. Ona w momencie położenia musi pół roku zakorzeniać się. Możemy ją posadzić w marcu, więc myślę, że dopiero na jesień będziemy mieć stadion, ale poczekajmy na wykonawcę. Na dzisiaj nic nie wiem – dodał Grzegorz Janduła.

PiS (też) składa zawiadomienie do prokuratury

W tym tygodniu radni i posłowie z PiS złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez miejskich urzędników podczas budowy Radomskiego Centrum Sportu (RCS). Choć administracja miejska nie może odpowiadać za wszystkie problemy z wykonawcami (a było ich niemało!), to inwestycja była niewłaściwie nadzorowana. Z tego braku nadzoru mają wynikać wychodzące wciąż niedoróbki, które ktoś – jak potwierdził prezes MOSiR – przecież odbierał od wykonawców. Sprawą zajmie się prokuratura w Lublinie.

To nie pierwsze zawiadomienie związane z RCS. Wcześniejsze zawiadomienia, przeciwko byłym i niedoszłym wykonawcom, składał inwestor w 2019 i 2020 roku.