Indie: Rekordzista będzie gotowy w styczniu
źródło: IndiaTimes.com / the12thman.in; autor: michał
Jeszcze nie powstał, ale już jest narodową dumą. W każdym jednym tekście na jego temat znajdziecie wzmianki o tym, że żaden stadion do krykieta na świecie nie będzie mógł się równać pod względem skali. Słusznie, bo to prawda...
Reklama
Motera Cricket Stadium w indyjskim Ahmadabadzie jest już na ostatniej prostej. Trybuny i zaplecze kompletne konstrukcyjnie, dach linowy wisi na swoim miejscu, do wykonania zostało najwyżej 10% prac. Osiągnięcie pułapu 90% zostało oficjalnie potwierdzone, podobnie jak data oddania do użytku w styczniu 2020.
To wciąż o prawie rok później niż zapowiadano pierwotnie, ale to bardziej problem z pierwszymi zapowiedziami niż z tempem prac. Trzy lata budowy to zupełnie poprawny harmonogram dla stadionu, którego trybuny mają średnicę 320 metrów.
Powstający na planie koła obiekt pomieści w chwili otwarcia aż 110 tys. osób i stanie się jednym z największych na świecie. Wśród obiektów do krykieta zdystansuje nawet słynne Melbourne Cricket Ground, a w ogólnej klasyfikacji – niezależnie od dyscypliny – ustąpi tylko północnokoreańskiemu Rungrado May Day.
Zaprojektowany przez Populous gigant będzie miał niemal jednolite, dwupoziomowe trybuny na całym obwodzie, za wyjątkiem tej na południu. Tu znajdzie się pawilon z zapleczem w postaci 75 klimatyzowanych lóż i 55 pomieszczeń klubowych.
Nie ma informacji o niespodziewanym wzroście ceny, dlatego indyjskie media wciąż podają kwotę 7 mld rupii. To o tyle problematyczne, że oznacza ok. 400 mln zł i wydaje się przesadnie niską sumą wydatków, zwłaszcza przy skali i opóźnieniach, jakie projekt napotkał.
Reklama