Wykonawca przejął już plac, maszyny czekają, trwa demontaż krzesełek. Pogoń przygotowuje się do pierwszego meczu z tylko jedną trybuną, a wszyscy czekamy na szczegółowy harmonogram prac.

Umowa podpisana (8 marca), teren przejęty przez wykonawców (21 marca), ale budowa nowego stadionu w Szczecinie nie rozpocznie się tak od razu. Nową najważniejszą datą jest 8 kwietnia, ponieważ wtedy właśnie Doraco i PBG mają przedstawić władzom miasta planowany harmonogram budowy. Po jego akceptacji prace mogą ruszać.

Oczywiście brak precyzyjnego harmonogramu nie oznacza, że na budowie nic się nie dzieje. Teren jest już ogrodzony, a od wtorku trwa demontaż krzesełek z sektorów na południowej trybunie. Ponieważ były wyprodukowane stosunkowo niedawno (2012), mają być usuwane ostrożnie, by trafić na inne obiekty sportowe w Szczecinie. Kibicom również powinna przypaść pula jako pamiątki po starej „Papricanie”, ale liczba i sposób dystrybucji są jeszcze do ustalenia.

Po przeciwległej stronie stadionu trwają z kolei inne prace – przygotowujące północną trybunę do roli tej jedynej. Obniżono już ogrodzenie trybuny, by nie zasłaniało boiska osobom w niższych rzędach. Boksy z ławkami rezerwowych mają być z kolei bardziej przezroczyste, ponieważ nie ma mowy o ich przeniesieniu na drugą stronę boiska.

Do niedzielnego meczu z Jagiellonią trzeba jeszcze w pełni przygotować nowe drogi dojścia, obowiązujące podczas pierwszej fazy przebudowy. Będzie miał kto nimi chodzić, ponieważ sprzedaż biletów na niedzielne spotkanie zakończyła się po kilku godzinach. Dziś do dystrybucji trafiła ostatnia pula niewykorzystanych biletów od sponsorów. W sumie w trakcie przebudowy stadion ma mieścić maksymalnie 4800 widzów, a więc o 300 osób więcej niż wynosi ligowe minimum.

Przypomnijmy, że stadion Pogoni czeka całkowita przebudowa, która rozpocznie się od trybun zachodniej i południowej, na planie odwróconej litery L. Po zakończeniu prac, za ok. 36 miesięcy, obiekt ma pomieścić ponad 20 tys. osób. Choć najpewniej otrzyma nazwę komercyjną, to Pogoń zapewnia, że usuwanie patronatu Floriana Krygiera nie jest planowane.