Według najnowszych informacji, klub jest bliski zabezpieczenia całego budżetu na budowę nowego stadionu. Jego pojemność może docelowo osiągnąć nawet 62 tysiące miejsc, co czyniłoby go jednym z największych w Premier League.

Po prowadzonych w październiku konsultacjach społecznych Everton podał nowe, zaktualizowane dane dotyczące planowanej pojemności stadionu w doku Bramley-Moore. Już nie 55, lecz 52 tysiące widzów – taki ma być początkowy rozmiar stadionu szacowanego na 500 mln funtów (a najpewniej znacząco droższego). Jednak projekt ma zostawić miejsce na rozbudowę o kolejne 10 tysięcy miejsc, gdy zapotrzebowanie i fundusze umożliwią taki ruch.

Jednocześnie padają liczne zapewnienia, że to jeszcze nie ostateczne liczby, ponieważ przed Evertonem kolejna faza konsultacji społecznych tego lata. Prace nad projektem ciągle trwają, a kompletna dokumentacja wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę ma wpłynąć do ratusza przed końcem 2019 roku.

Co istotne, Everton w najnowszym programie meczowym poinformował, że sytuacja finansowa w sprawie stadionu jest „komfortowa”, a to nie bez znaczenia. Inwestycja ma być bowiem w całości finansowana prywatna i klub najpewniej nie skorzysta z preferencyjnej pożyczki oferowanej przez miasto Liverpool. Po wielu rozmowach z instytucjami finansowymi Everton liczy, że z konstrukcją finansową nie będzie problemów.

– Można mieć najlepszy projekt na świecie, ale nie da się uciec przed faktem, że trzeba go jeszcze sfinansować. […] Włożyliśmy wiele pracy w konstrukcję finansową i stworzyliśmy już układ, który pozwoli zabezpieczyć umowę na stadion – zapewnił publicznie Keith Harris, wiceprezes klubu.

Harris zastrzegł, że finansowanie zostanie uruchomione dopiero wtedy, gdy klub otrzyma zgodę na budowę, tj. najwcześniej w 2020 roku.