Chorzów: Tu mogłaby pojechać trybuna kryta
źródło: DziennikZachodni.pl / SportDziennik.plruchu cho; autor: michał
Prezydent Andrzej Kotala rozważa przeniesienie historycznej trybuny o prawie 4 kilometry na północ, gdzie stoi inny miejski stadion. Wszystko może jednak zależeć od przetargu, na który poczekamy do kwietnia. Co najmniej.
Reklama
W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim i Radiem Piekary prezydent Andrzej Kotala zasugerował, że całkiem możliwe jest przeniesienie zabytkowej trybuny krytej z ul. Cichej na inny obiekt. Pomysł różni się od rozwiązania sugerowanego przez byłego konserwatora zabytków (przeniesienie niedaleko od nowego stadionu i utworzenie muzeum).
– Mamy stadion przy ul. Lompy, na którym grała dawna drużyna AKS Wyzwolenie i tam jest miejsce, w którym można by tę trybunę przenieść
– stwierdził Andrzej Kotala. Poza stadionem Wyzwolenia miasto dysponuje jeszcze innym obiektem, przy ul. Pokoju, jednak tam miejsca na budowę trybuny brakuje.
Gdyby udało się zabezpieczyć środki na ten cel i uratować trybunę krytą przed zapomnieniem, oznaczałoby to jej demontaż, transport o prawie 4 km na północ (w prostej linii 1,6 km) i odbudowę.
Zamiar jest godny pochwały, jednak nie wiadomo, czy wystarczy na niego środków. Trzeba bowiem pamiętać, że Chorzów nie ma jeszcze zabezpieczonych wszystkich środków na budowę nowego stadionu przy Cichej, a ostatnio większość przetargów stadionowych w Polsce kończy się ofertami znacznie przewyższającymi szacunki inwestorów. Co prawda prezes Centrum Przedsiębiorczości Piotr Małecki zapewnia, że z kredytem na inwestycję nie będzie problemu, jednak to dopiero rynek zweryfikuje zamiary Chorzowa.
Małecki wypowiadał się przy okazji pierwszego spotkania komisji przetargowej. Jej praca ma dać owoce w postaci przetargu na budowę w kwietniu. Wcześniej Małecki zapowiadał marzec, ale do tego czasu nie zostaną wprowadzone wszystkie zmiany w dokumentacji projektowej i może nie zostać zaktualizowane pozwolenie na budowę.
Reklama