Austria: Stadion LASK idzie naprzód, choć wolno
źródło: Heute.at / Nachrichten.at; autor: michał
Specjalna komisja konstytucyjna zajmie się proponowanym stadionem dla nawet 25 tysięcy widzów, który przewidziano w malowniczej okolicy na południu Linzu. Budowa nie zacznie się na pewno przed 2020 rokiem.
Reklama
Temat nowego stadionu dla LASK sięga 2016 roku, gdy wytypowano preferowane lokalizacje pod jego budowę. Dwa lata później wciąż nie ma jeszcze gotowej koncepcji, ale i nie to jest największym zmartwieniem austriackiego klubu piłkarskiego.
Rzecz w tym, że wybrany teren nad brzegami Pichlinger See to część narodowego zielonego korytarza, teren wpisany w planie zagospodarowania jako rekreacyjny i nigdy nie udało się tu zrealizować nic ponad kawiarnie lub inne funkcje wspomagające wypoczynek nad jeziorem.
W tym tygodniu odbyło się głosowanie w sprawie tego, kto powinien zdecydować o ewentualnej zgodzie na postawienie w tym miejscu zaburzającego krajobraz stadionu piłkarskiego dla nawet 19-25 tysięcy osób, jednego z największych w całej Austrii. Przy nim ma powstać nawet 4 tys. miejsc parkingowych, co dla wielu miejscowych polityków jest próbą zabetonowania zielonej okolicy.
Zmiana klasyfikacji gruntów jest technicznie możliwa, za projektem opowiada się burmistrz Linzu Klaus Luger, jednak nie brakuje oponentów. Zdecydowanie przeciwna jest radna ds. ochrony środowiska Eva Schobesberger (Zieloni), zdaniem której doprowadzi to do szybkiej degradacji miejsca wypoczynku.
By odpowiedzieć na te zarzuty LASK zaproponowało na początku grudnia przeniesienie planowanego stadionu nieco dalej od samych wód jeziora (wizualizacja poniżej). Czy to będzie wystarczające – trudno ocenić.
Natomiast partia NEOS zaproponowała zwołanie referendum i oddanie głosu mieszkańcom, z których część chce stadionu, a inni mają podobne obawy dotyczące wpływu na środowisko. Ostatecznie jednak decyzja o referendum została oddalona na rzecz decyzji dokonanej przez komisję konstytucyjną.
Niezależnie od oceny, nie należy spodziewać się rozstrzygnięcia w sprawie budowy stadionu przed 2020 rokiem, biorąc pod uwagę terminy na ewentualne protesty i odwołania. To jednak nie koliduje z harmonogramem założonym przez LASK. Klub planował bowiem rozpoczęcie budowy właśnie w okolicach 2020 roku, a ukończenie jej w 2022.
Osobnym punktem zapalnym może być koszt stadionu. Zespół z austriackiej Bundesligi szacuje budżet na 45 mln €, z czego sam chce zabezpieczyć nieco ponad połowę. W 2007 wsparcie rzędu 10 mln € deklarował samorząd, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Obecny burmistrz Klaus Luger stwierdził bowiem niedawno, że nie ma mowy, by jakiejkolwiek firmie dać 10 milionów, a LASK jest przecież spółką akcyjną, nawet jeśli sportową.
Reklama