Lublin: Zwrot Żuka w sprawie stadionu żużlowego
źródło: Lublin.Wyborcza.pl; autor: michał
Prezydent Lublina wolałby przebudowę zamiast budowy od zera. Ma pomysł powrotu do starej wizji stadionu, sprzed ponad 10 lat. Czy to bardziej realistyczny ratunek dla zawodowego żużla w Lublinie?
Reklama
Pod koniec zeszłego tygodnia prezydent Lublina Krzysztof Żuk zasugerował, że miasto powinno bardziej myśleć o modernizacji istniejącego stadionu żużlowego niż o budowie Speedway Areny, tzw. „stadionu z prawdziwego zdarzenia”.
Przypomniał, że miasto posiada gotową dokumentację, przygotowaną przez warszawską pracownię SPAK w latach 2005-2007. – Mamy już gotową dokumentację sprzed 10 lat. Wówczas planowano stadion żużlowo-piłkarski, ale ta koncepcja nie została zrealizowana. Gdybyśmy ją wykorzystali, oczywiście bez opcji z piłką nożną, to droga do budowy może być znacznie krótsza
– mówi Krzysztof Żuk.
Wizja stadionu z 2007 - większa
Rezygnacja z piłki ma oczywiście związek z budową Areny Lublin, która przejęła tę funkcję. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy brak funkcji piłkarskiej nie powinien zaowocować zmianą geometrii całego stadionu. Wówczas gotowa już dokumentacja wymagałaby poważnych zmian. Odpowiedź ma dać przetarg na porównanie obu koncepcji: budowy od podstaw i adaptacji starego projektu. Ma być rozpisany wkrótce.
Względy ekonomiczne mogą rzeczywiście przemawiać za powrotem do starego pomysłu. Projekt SPAK jest tani w wykonaniu, ponieważ zawiera kompromisowe rozwiązania, jak słupy zasłaniające niektórym widzom fragmenty toru. Jednak nie ma mowy o wdrożeniu w skali 1:1 starego pomysłu. Choćby dlatego, że między 2005 a 2007 zapadła decyzja o zaprojektowaniu pełnego owalu (ok. 17,8 tys. miejsc) zamiast trybun na kształcie podkowy z otwartym zachodnim łukiem (ok. 13 tys.). Według prezydenta Żuka nowszy i większy wariant byłby dziś zbyt ambitny.
Wizja stadionu z 2005-06 - mniejsza
Inne zmiany w wizji z 2005-2007 uwzględnią brak parkingu wielopoziomowego, ponieważ ta działka już jest zajęta. Planowano również hotel, jednak jego budowa to zadanie dla sektora prywatnego, a nie miasta.
Prezydent polecił też zaktualizowanie budżetu oraz wieloletniej prognozy finansowej. Znajdzie się w niej kwota 183,6 mln zł na nowy obiekt nad Bystrzycą, choć według Krzysztofa Żuka modernizacja stadionu przy al. Zygmuntowskich mogłaby kosztować zaledwie 50 mln zł. To jednak na razie wstępne szacunki.
Reklama