Choćby tymczasowo, do chwili podpisania kolejnej umowy – tak proponują kibice Lecha Poznań. Skoro Inea już wycofała się z nazwy stadionu, to jest okazja, by uczcić powstańców w stulecie ich walki.

Od 30 czerwca poznański Stadion Miejski nie nosi już sponsorowanej nazwy. Pierwsza w jego krótkiej historii komercyjna nazwa wygasła. Lech miał co prawda ogłosić nowego sponsora, ale nie udało się jeszcze dopiąć żadnej kolejnej umowy, dlatego – przynajmniej tymczasowo – obiekt ma tylko nazwę urzędową i te potoczne.

© Stadiony.net

Dlatego kibice Lecha wyszli z inicjatywą, by nazwę zmienić na Stadion im. Powstańców Wielkopolskich. Niekoniecznie na stałe, ponieważ taka zmiana może ograniczać zaangażowanie potencjalnego sponsora. W wersji tymczasowej nazwa mogłaby funkcjonować choćby do czasu ogłoszenia następcy Inei, jako symboliczny ukłon w stronę bohaterskiego zrywu lub np. do 27 grudnia, gdy minie setna rocznica wybuchu powstania.

Pomysł pojawił się 30 czerwca na profilu facebookowym Wiary Lecha, wspiera go również projekt Kibice Razem Lech Poznań. Na razie nie ma informacji o podjęciu tematu przez samego Lecha Poznań.

Sprawy nie ułatwia napięta atmosfera pomiędzy zorganizowanymi grupami kibiców a zarządem klubu. Po skandalicznym zachowaniu chuliganów w trakcie protestu w ostatnim meczu Ekstraklasy dialog między obiema stronami zastąpiły oskarżenia.

Kibice w czerwcu stracili swoje pomieszczenia na stadionie (służące składowaniu opraw i zebranych na cele charytatywne produktów), w zamian zapowiedzieli bojkot meczów, gdy skończy się kara zamkniętych trybun. W takiej atmosferze trudno o rozmowę na temat zmiany nazwy.