Jeśli naprawdę zbudują coś tak okazałego za tak umiarkowane pieniądze, to w Rumunii powstanie kolejna wyjątkowa arena piłkarska. Pieniądze są, koncepcja jest, tylko czasu zaczyna brakować...

W zeszłym tygodniu rząd zatwierdził budżet inwestycji, a w tym zobaczyliśmy wizualizacje. Jedno do drugiego pasuje średnio, ponieważ ten stadion wygląda na droższy niż wskazują szacowane wydatki. W sumie ma kosztować 301,77 mln lejów, a więc ok. 270 mln zł.

Trudno wyobrazić sobie, by w Polsce za taką sumę powstał 30-tysięcznik o tak efektownej architekturze i rozbudowanej konstrukcji, ale Rumuni niedawno pokazali stadionem w Krajowie, że można nawet taniej. Więc może i tym razem się uda...

Choć powstanie w miejscu starego stadionu, to ma nie mieć z nim nic wspólnego. Dotychczasowy Stadionul Ghencea zostanie zrównany z ziemią, a w jego miejscu stanie jeden z najlepszych stadionów w Rumunii. Zgodnie z nazwą klubu (Steaua znaczy Gwiazda) obiekt ma otrzymać gwieździsty kształt z zewnątrz. Co prawda z 10 ramionami zamiast 5, ale pięcioramienne stadiony to wyjątkowo trudny temat.

W środku zaplanowano dwupoziomowe trybuny z 30,5 tys. miejsc, w tym aż 150 pozycji dla wózków oraz drugie 150 miejsc dla osób z innymi niepełnosprawnościami. Do tego aż 70 tys. m² powierzchni użytkowych. W tym ok. 1 tys. m² na muzeum klubowe, nieznacznie mniej na lokale komercyjne, miejsce na 24 pokoje hotelowe, kompletne zaplecze 4 Kategorii UEFA i rozległą strefę premium.

Stadion ma powstać w zaledwie dwa lata i służyć jako arena treningowa podczas Euro 2020. By jego budowa na czas była możliwa, prace mają rozpocząć się tuż po obecnym sezonie piłkarskim.