Dla kibiców widowiskowy, a dla planistów potencjalnie kiczowaty. Obaw związanych z rozbudową Selhurst Park jest sporo, głównie tych estetycznych i związanych z organizacją przestrzeni wokół trybuny głównej.

Gmina Croydon otrzymała już oficjalny raport urzędników odpowiedzialnych za planowanie przestrzenne. Publikacja na 9 stronach wyraża z jednej strony ogólne poparcie dla rozbudowy Selhurst Park o 8 tys. miejsc, ale z drugiej zawiera też sporo zastrzeżeń.

Część uwag jest skromna i zamieszczona „z obowiązku”, tj. z powodu wymogów formalnych. Polityka Londynu i samej gminy wymusza na inwestorze każdego dużego projektu, by szczególną uwagę zwracać na prawa mieszkańców.

Jeśli więc przed rozbudową stadionu będzie trzeba zburzyć jakieś domy – a będzie trzeba – to klub ma obowiązek zadbać o ich lokatorów, oferując im co najmniej tak samo duże mieszkania o co najmniej takim samym standardzie. Jak jednak wiemy, Crystal Palace nie uchylają się od tego obowiązku.

Inne uwagi dotyczą samego projektu wykonanego przez KSS Group. Po pierwsze, dotyczą bryły nowej trybuny. Wysoka na 41 metrów konstrukcja ma zaokrąglony kształt, by nie wybijać się znacząco ponad zabudowę i to planistom się podoba.

Nie podoba się za to „walcząca ze sobą” symbolika – z jednej strony luźne nawiązanie do kryształowego pałacu, pawilonu z 1851 roku, a z drugiej skrzydła orła. Do tego trybunę uznano za zbyt „korporacyjną”, przypominającą biurowiec.

Istotne zastrzeżenia budzi również słabo rozplanowany układ parkingów i ciągów pieszych przed samą trybuną. Według planistów podział jest niedostateczny i piesi mogą się gubić wśród samochodów. Niedostateczna jest też ilość zieleni i małej architektury wokół trybuny.

Raport ma funkcję doradczą i nie jest ostateczną rekomendacją urzędników dla radnych. Proces ubiegania się o pozwolenie na budowę dopiero się rozpoczął, dlatego architekci i sam klub mają czas na uwzględnienie uwag w dokumentacji.