Sao Paulo: Arena Corinthians wciąż szuka modelu biznesowego
źródło: Istoe.com.br / Estadao.com.br / MeuTimao.com.br; autor: michał
Trzy lata po Mistrzostwach Świata na stadionie otwarcia wciąż są nieukończone elementy i powierzchnie, na które nie znaleźli się najemcy. Obciążony wizerunkowo stadion nie działa jeszcze optymalnie.
Reklama
Arena Corinthians działa oficjalnie od maja 2014 roku i do końca lipca zgromadziła na meczach 3,4 miliona widzów. W przeliczeniu na 109 pojedynków daje to ok. 31,6 tys. widzów, a całkowity przychód wyniósł 201 mln reali (230 mln zł). To zdecydowanie najlepiej zapełniający się stadion brazylijskiego mundialu i jedna z najliczniejszych widowni w Ameryce Południowej w ogóle.
Nieźle, ale zdecydowanie nie wystarczająco, by stadion zaczął choćby spłacać zobowiązania finansowe podjęte w celu jego budowy. Miesięczne utrzymanie kosztuje 2 mln reali, łącznie ze spłatą budowy to 5 milionów. Tymczasem klub na meczach zarabia po ok. 1,5 mln reali. W kasie Corinthians z tytułu gry na jednym z najlepszych stadionów na kontynencie zostają więc grosze.
Szansą na większe obroty jest lepsze wykorzystanie areny poza meczami. Tu jednak są pewne przeszkody. Choć stadion jest w użytku, to są obszary na południowej i północnej trybunie, które do dziś nie są ukończone. Długo podobne problemy występowały również na wschodzie i zachodzie, dlatego pierwsza impreza pozasportowa odbyła się na stadionie półtora roku po jego otwarciu.
Podstawowe założenie jest takie, by nie przeciążać boiska i dlatego w trakcie rozgrywek Arena Corinthians nie jest miejscem koncertów czy innych wydarzeń. Tegoroczne zawody monster trucków miały odbyć się w październiku, ale właśnie z uwagi na murawę przełożono je na grudzień. Na takim modelu korzysta drugi nowoczesny stadion w Sao Paulo, Allianz Parque. Ten obiekt gości gwiazdy niezależnie od rozgrywek, parokrotnie zmuszając Palmeiras do chwilowej wyprowadzki.
Oficjalnie jednak oba stadiony nie konkurują ze sobą – są w innych częściach miasta, mają nieco inny model funkcjonowania. Teraz kluczem dla Areny Corinthians jest zwiększenie wykorzystania dla powierzchni komercyjnych. Część do dziś nie jest wynajęta, a na obiekcie odbywa się rocznie tylko ok. 100 imprez komercyjnych. Powinno ich być paro- lub nawet kilkakrotnie więcej.
Nie ma też sponsora (umowa mogłaby dać nawet 20 mln reali rocznie), ale tu nie pomaga wizerunek obiektu. Nadszarpnięty konfliktem z wykonawcami, aferą korupcyjną, licznymi usterkami i zaniedbaniami, taki obraz stadionu nie jest produktem, o który klienci się biją. Paradoksalnie najmniejszym zmartwieniem jest zachowanie kibiców, ponieważ ci zbierają bardzo dobre noty.
Reklama