Kolonia: Rozbudowa, nowy stadion, a może... Igrzyska Olimpijskie?

źródło: Express.de / własne; autor: michał

Kolonia: Rozbudowa, nowy stadion, a może... Igrzyska Olimpijskie? Ten pomysł u niektórych spowodował niedowierzanie, ale w Kolonii pojawił się pomysł organizacji Igrzysk Olimpijskich, a więc też budowy wielkiego stadionu wielofunkcyjnego.

Reklama

Jeśli czytujecie nas regularnie, to temat na pewno jest Wam znany: 1. FC Köln nie ma pieniędzy, by kupić RheinEnergie Stadion od miasta po cenie rynkowej, ale jednocześnie nie ma zamiaru grać na coraz ciaśniejszych trybunach.

W sezonie 2016/17 widownia była średnio zapełniona w aż 98,4% (49 571 widzów na mecz), a w najważniejszych meczach zapotrzebowanie było o kilkadziesiąt tysięcy wyższe. Jak potwierdził w maju prezes klubu Werner Spinner, nawet gdyby średnia widownia urosła tylko o 10 tys. miejsc z 25 tys. dostępnych, to i tak dochody klubu z dnia meczowego urosłyby o 10-15 mln € w skali sezonu.

Dlatego klub zaproponował już w 2015 roku rozbudowę do 75 tysięcy miejsc. Aktualnie wraz z miastem decydują, jak można przeprowadzić i sfinansować taką operację na wciąż stosunkowo nowym obiekcie. W razie czego klub przeanalizował też 35 działek w mieście i poza jego granicami, gdyby nie udało się osiągnąć konsensusu i trzeba było się wyprowadzić.

RheinEnergie StadionFot: CEphoto, Uwe Aranas (cc: by-sa)

Teraz pojawia się niespodziewany „plan C”. Meneger sportowy Michael Mronz zasugerował, by w mieście postawić stadion wielofunkcyjny, zdolny organizować Igrzyska Olimpijskie. Tak wielkie wydarzenie byłoby dla Kolonii nie lada ciężarem, ale jeśli i tak ma powstać stadion na 75 tysięcy, to równie dobrze mógłby dopuszczać organizację imprez lekkoatletycznych.

Tak przynajmniej argumentuje Mronz, który w ostatnich dniach wzbudził spore zainteresowanie swoim pomysłem. Wśród przykładów skutecznej egzekucji podobnych pomysłów wymienia paryski Stade de France czy Etihad Stadium w Manchesterze, który najpierw był tymczasowo lekkoatletyczny, a ostatecznie przebudowano go na piłkarski.

Realizacja tak wielkiego przedsięwzięcia nieprzypadkowo ma w tym tekście miano „planu C”, ponieważ jest dopiero trzecią najbardziej racjonalną i prawdopodobną w kolejności. Jeśli jednak będzie wola polityczna i poparcie społeczne (przypomnijmy, nie tak dawno mieszkańcy sprzeciwili się Igrzyskom w Hamburgu), to nawet ta najmniej realistyczna wizja może wejść w fazę konkretnych analiz.

Reklama