Londyn: Stadion Tottenhamu podrożał do 4 miliardów
źródło: własne | MK; autor: michał
Nowy 61-tysięcznik na północy Londynu zamiast 750 milionów funtów będzie kosztował w okolicach 800 milionów. To spora zmiana, za którą do pewnego stopnia odpowiada Brexit.
Reklama
To nie największy, ale najdroższy stadion budowany aktualnie w Europie. Nowa arena wzdłuż High Road już oficjalnie pochłonie ok. 800 mln funtów, czyli 3,97 mld zł wg aktualnego kursu. Tym samym jest, jak potwierdził prezes Tottenhamu Daniel Levy, najdroższym prywatnym projektem Europy.
Jedną z przyczyn wzrostu jest Brexit, jak ujawnia wyciekły email dyrektor wykonawczej Donny Cullen. Brexit automatycznie dołożył 20% do kosztu wszystkich importowanych elementów z powodu wahań kursu walut, podobnie nadgodziny oraz wzrost kosztu prac budowlanych. Dodatkowo zmiana planu odnośnie piwnic wpłynęła na koszt. Cały czas zarządzamy ceną i będziemy to robić dalej, by zapewnić racjonalność całego przedsięwzięcia
– zapewniła Cullen w wiadomości, która ujrzała światło dzienne.
Choć w brytyjskich mediach wybuchła spora nagonka sugerująca podwojenie kosztów z 400 do 800 milionów, takie stawianie sprawy jest błędem. Cullen w emailu rzeczywiście odniosła się do szacowanych wydatków rzędu 400 milionów, ale przypomniała też, że to liczby sprzed 7 lat, liczone dla starego projektu stadionu. Ten nowy nigdy nie miał kosztować 400 milionów.
Cena przeliczona na złotówki wygląda porażająco – w końcu mówimy tu o podwójnym PGE Narodowym. Warto jednak pamiętać, że stadion nie tylko powstaje w potwornie drogim Londynie, ale też będzie jednym z bardziej wielofunkcyjnych na świecie. Jako pierwszy będzie miał boisko wsuwane pod trybunę (południową), zaoferuje również nieporównywalne z żadnym innym możliwości biznesowe. To w sumie aż 7 pięter zaplecza i konstrukcja wysoka na 60 metrów.
Reklama