Deweloper Peel poinformował oficjalnie, że rozmowy z Evertonem idą dobrze. Jednocześnie zapewnił, że ma już plan B, jeśli w dokach nie powstanie nowy stadion.

Wczoraj Lindsey Ashworth zdradził, że jego firmie dobrze rozmawia się z Evertonem. Ashworth jest dyrektorem projektu Liverpool Waters, realizowanego przez dewelopera Peel za ogromne 5,5 mld funtów. Właśnie z Peel negocjuje Everton, który chce zostać partnerem Liverpool Waters.

Na razie nie ma jeszcze umowy, ale strony zmierzają do wstępnego porozumienia, które ją poprzedzi. Na tym etapie powinny być ustalone kluczowe parametry planowanego stadionu. Peel podczas trwających targów MIPIM w Cannes pokazał wizualizacje Liverpool Waters (jedna z nich poniżej), ale żadna nie uwzględnia północnej części, gdzie może stanąć stadion.

– Prowadzimy zdrowe rozmowy, więc jeszcze nie można mówić o porozumieniu. Ale ja i Peel bardzo chcemy zobaczyć stadion na nabrzeżu. Idziemy naprzód, mamy wsparcie miasta i myślę, że dojdziemy do porozumienia. Dobrego porozumienia. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości – zadeklarował Ashworth dopytany na ten temat przez „Liverpool Echo”.

Dyrektor firmy Peel poinformował również, że są dwie wersje planu dla Bramley-Moore Dock. Pierwsza to oczywiście stadion dla ponad 50 tys. widzów. Druga zakłada, że dok nie zostanie zasypany, a na wodzie powstaną budynki z funkcją mieszkalną oraz komercyjną.