Berlin: Hertha tylko w Berlinie i dla co najmniej 50 tysięcy
źródło: Welt.de / Tagesspiegel.de; autor: michał
Jeszcze czekamy na wyniki studium wykonalności, ale już wiadomo, że o wyprowadzce poza Berlin mowy nie ma. Nie ma też sensu budować dla 40-45 tysięcy widzów.
Reklama
W ostatnich dniach coraz więcej mówi się o planowanej wyprowadzce Herthy poza Olympiastadion. Nic dziwnego, mija już rok od kiedy klub zapowiedział poszukiwanie alternatywy. Do tego na przełomie stycznia i lutego miały być wyniki zleconego przez Herthę studium wykonalności dla nowego stadionu. Dziś są zapowiadane na koniec marca lub początek kwietnia.
Istotnym zawężeniem poszukiwań jest informacja, że nie ma mowy o wyprowadzce poza Berlin. – Chcemy stadionu w Berlinie, zdecydowanie. I nigdzie indziej
– uciął spekulacje dyrektor zarządzający Michael Preetz. Przypomnijmy, że pod koniec 2016 klub dostał propozycję wyprowadzki do Poczdamu.
Fot: Chrisgj6 (cc: by-sa)
Kolejny detal, którego dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkiem, to pojemność. Wystarczyło, że „Tagesspiegel” podał widełki 40-45 tysięcy dla nowego stadionu, by Michael Preetz oficjalnie zdementował te informacje.
– Pojemność 40-45 tysięcy to bzdura, to zdecydowanie za mało dla Herthy BSC
– powiedział dyrektor klubu. Trudno się nie zgodzić, skoro już na Olympiastadionie berlińczycy mają średnią 48,5 tys. widzów. Najbardziej realny, choć wciąż niepotwierdzony, jest przedział 50-55 tys. miejsc.
Wydatki, jakie Hertha będzie musiała ponieść podczas budowy stadionu, są szacowane na 150-190 mln € (650-825 mln zł). Budowa miałaby skończyć się przed upływem aktualnej umowy dzierżawy Olympiastadionu w 2025.
Reklama