Niemcy: Poczdam zaprasza Herthę i popełnia faux pas
źródło: MAZ-online.de / BZ-Berlin.de / PNN.de / Bild.de; autor: michał
Burmistrz Poczdamu zaprosił Herthę Berlin, by zbudowała stadion w tym mieście. Ale najpierw nie sprawdził, czy ma dość terenu, a potem obraził kibiców, którzy i tak nie śpieszą się do wyprowadzki.
Reklama
W Berlinie i otaczającej go Brandenburgii trwa karuzela spekulacyjna dotycząca przyszłości Herthy Berlin. Gdzie się wyprowadzą, skoro długoterminowo nie chcą zostać na Olympiastadionie? Zgodnie z zapowiedziami sama Hertha na razie nie zabiera głosu, do czasu zakończenia analiz na początku 2017 roku.
Fot: La Citta Vita (cc: by-sa)
Za to inni nie muszą być tak powściągliwi i zapraszają Herthę poza obręb Berlina. Dotąd pojawiały się głosy o możliwości budowy m.in. w Oranienburgu (ok. 35km na północ od Berlina) oraz w Stahnsdorf i Dreilinden (wsie na południowo-zachodnich obrzeżach miasta). W środę dołączył Poczdam.
Co prawda historyczne miasto ma swój klub Babelsberg 03, ale burmistrz Jann Jakobs uważa, że warto zaprosić również Herthę. – Byłbym złym gospodarzem, gdybym tego nie zaproponował
– stwierdził Jakobs.
Okazało się jednak, że w mieście nie ma terenów wystarczająco dużych pod proponowany stadion (w granicach 50-55 tys. miejsc), który wymaga ok. 20-25 hektarów. By postawić tak wielką arenę, trzeba by zrezygnować z elementów istniejącej infrastruktury.
Mało tego, Jakobs w kłopotliwy sposób odpowiedział na pytanie lokalnych działaczy, którzy obawiają się najazdów kibiców Herthy na Poczdam. – Podzielam ich obawy, że kibice Herthy są różni, ale na pewno nie są przyjaźni
– powiedział Jakobs. Nie musiał tego mówić, by zrazić fanów do „opcji poczdamskiej”. Według internetowych badań lokalnych mediów kibice Herthy nie chcą nawet słyszeć o wyprowadzce do innego miasta.
Reklama