Nowy projekt: Budapeszt pokazuje Stadion Olimpijski
źródło: własne | MK; autor: michał
Jeszcze nie wygrali wyścigu, ale są w finałowej trójce. Nic dziwnego, że Budapeszt ma coraz bardziej konkretne plany na organizację Igrzysk Olimpijskich. Oto najważniejszy stadion!
Reklama
Budapeszt znalazł się w trójce ostatnich kandydatów do organizacji Igrzysk Olimpijskich 2024. Ten zaskakująco dobry wynik kandydaci z Węgier przyjęli „z pokorą, jako zaszczyt” (słowa szefa kandydatury Balázsa Fürjesa).
W rzeczywistości więcej tu kurtuazji, bo kształt finałowej trójki został wytypowany po wycofaniu się z wyścigu Hamburga i Rzymu. Tak czy inaczej, Budapeszt wciąż rywalizuje z Paryżem i Los Angeles o organizację Igrzysk, nawet jeśli nie jest faworytem w tym wyścigu.
Dziś Komitet Organizacyjny Budapeszt 2024 pokazał wstępne wizualizacje Stadionu Olimpijskiego. Podstawowa jego cecha to niska pojemność: 50 tys. miejsc. Niska przynajmniej jak na główną arenę lekkoatletyczną. Zgodnie z tradycją i – do niedawna – wymogami MKOl arena dla „królowej sportu” minimalna pojemność powinna wynosić 80 tys. miejsc.
Zasadę przełamało jednak w tym roku Rio de Janeiro, gdzie po raz pierwszy ceremonie otwarcia i zamknięcia gościł stadion piłkarski, Maracana. W Budapeszcie ma być podobnie. Największe ceremonie odbędą się na Stadionie Ferenca Puskasa, przez co Stadion Olimpijski może być mniejszy niż poprzednicy. Jeśli Budapeszt wygra, pojemność 50 tys. miejsc będzie najniższą od dekad.
Wizualizacje, jakkolwiek ciekawe, należy traktować jako bardzo wstępne. Zgodnie z harmonogramem budowa ma się rozpocząć dopiero w 2020 roku (a skończyć w 2023), co oznacza, że ostateczny projekt powstanie dopiero po ewentualnym zwycięstwie Budapesztu. Decyzja zapadnie 13 września 2017.
Za to lokalizacja obiektu najpewniej pozostanie bez zmian. Budowa ma się odbyć na południowo-zachodnim krańcu dzielnicy Ferencváros, tuż nad brzegami Dunaju. Teren jest obsługiwany przez kolej podmiejską i tramwaje, ale i tak będzie wymagał sporych nakładów na komunikację, by obsłużyć imprezę. Na sam stadion Węgrzy planują wydać ok. 245,4 mln $ (1 mld zł).
Biorąc pod uwagę, że to już drugi wielki stadion w mieście, który nie będzie miał stałego gospodarza, są spore, zresztą w pełni uzasadnione, obawy o jego rentowność po organizacji imprezy. Żaden z piłkarskich klubów w Budapeszcie nie będzie tu grał, ponieważ wszystkie będą miały swoje, znacznie mniejsze obiekty.
Reklama