Narodowy: Pękły 2 miliardy, ale nie wszyscy dostali pieniądze
źródło: własne / Money.pl; autor: michał
Ministerstwo Sportu i Turystyki potwierdziło, że PGE Narodowy pochłonął 2,024 mld zł, uwzględniając pieniądze wypłacone podwykonawcom po upadku głównych wykonawców. Ale nie wszyscy dostali pieniądze.
Reklama
W ostatnich dniach udało się zakończyć ugodą spory z głównymi wykonawcami Stadionu Narodowego. To bez wątpienia dobra wiadomość, ponieważ już w chwili startu procesów w 2012 roku wzajemne roszczenia Skarbu Państwa i byłych wykonawców obejmowały setki tomów.
To jednocześnie znak, że można podsumować koszt PGE Narodowego od rozpoczęcia planowania do dziś. Poprosiliśmy o to Ministerstwo Sportu i Turystyki. Według rozliczeń warszawski gigant kosztował dokładnie 2 024 185 000 zł (2,024 mld). W największym skrócie to suma znana już z 2012 roku + pieniądze wypłacone podwykonawcom po upadku konsorcjum trzech głównych wykonawcom.
W 2012 roku budżet inwestycji obejmował rozbiórkę Stadionu Dziesięciolecia, palowanie, prace projektowe, ekspertyzy, właściwą budowę oraz wyposażenie obiektu. To wszystko pochłonęło ok. 1,976 mld zł.
Do tej kwoty trzeba doliczyć ok. 48 mln zł. – Oprócz kosztów budowy Stadionu Narodowego Skarb Państwa poniósł dodatkowy koszt w postaci wynagrodzenia dla podwykonawców, którzy nie otrzymali należnego im wynagrodzenia od generalnego wykonawcy. Obowiązek poniesienia tych kosztów wynikał z zasad odpowiedzialności solidarnej inwestora za zobowiązania generalnego wykonawcy, wynikających z art. 647 kodeksu cywilnego. W latach 2012-2016 Skarb Państwa wypłacił podwykonawcom zatrudnionym na budowie Stadionu Narodowego łączną kwotę w wysokości 48 341 tys. zł
– wyjaśnia w korespondencji ze Stadiony.net rzeczniczka MSiT Katarzyna Kopeć-Ziemczyk.
Stadion opłacony, wykonawcy niekoniecznie
Suma zapłacona za Narodowy nie odbiega znacząco od tej znanej już przed kilkoma laty. Niestety, zamknięcie sprawy nie oznacza jej końca dla wielu osób, które pracowały na obiekcie codziennie. W tej grupie jest 150 byłych pracowników Alpine Construction Polska (spółka-córka jednego z trzech wielkich wykonawców, Alpine Bau). Oni nie dostali pieniędzy do dziś.
Gdy po wybudowaniu Narodowego firma stała się niewypłacalna, wszystkich zatrudnionych w niej Polaków z dnia na dzień zwolniono. Nie dostali ani pensji, ani odpraw. Nikt nie zapłacił też składek na ZUS i podatku. Zresztą austriacki oddział też zbankrutował, ale część firmy wciąż działa na rynku międzynarodowym.
Więcej o bardzo trudnej sytuacji osób, które pracowały nad budową obiektu można przeczytać w solidnym materiale Money.pl!
Reklama