Już tylko firma Adampol rozmawia o potencjalnym sponsoringu Stadionu Miejskiego w Białymstoku. Z drugiej strony – przynajmniej jest z kim rozmawiać. Kiedy rozstrzygnięcie?

Architektonicznie nieprzeciętny, a i Jagiellonia radzi sobie na nowym stadionie bardzo dobrze. Ale nazwy jeszcze nie udało się sprzedać. Na razie Stadion Miejski w Białymstoku czeka na sponsora, a rozmowy trwają od września 2015. Wtedy zgłosiły się dwie firmy zainteresowane „wzięciem” nazwy dla siebie.

© Es12077

Pierwsza to Adampol, a druga Electrim. Do dziś przy stole negocjacyjnym pozostał tylko pierwszy z oferentów, a długie rozmowy dają szansę na porozumienie i sprzedaż nazwy. Tylko kiedy dowiemy się czegoś więcej? – W najbliższych dniach wydamy w tej sprawie komunikat – dowiedział się „Kurier Poranny” w spółce Stadion Miejski.

Nawet sprzedaż nazwy nie zwiastuje jednak wielkiego sukcesu finansowego dla stadionu. Białostocki stadion jest wyceniany – według „Porannego” na kilkaset tysięcy złotych rocznie. Tymczasem jego roczne utrzymanie kosztuje miliony. W tym roku pochłonęło już 16 mln zł, choć trzeba też pamiętać, że obiekt przechodził dodatkowe prace związane choćby z przeniesieniem sektora gości.