Chorzów: Śląski będzie gotowy minimalnie później?
źródło: własne | MK; autor: michał
Chorzowski gigant miał wyznaczoną na sztywno datę zakończenia prac: 15 czerwca 2017 roku. To już nieaktualne, ale nie jest pewne, kiedy dokładnie zostanie ułożone ostatnie krzesełko.
Reklama
Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że za rok o tej porze najdłuższa przebudowa w historii Polski dobiegnie końca. Nie mamy jednak pewności przez jedną, za to prostą zmianę w przetargu na dostawę krzesełek. Gdy ogłaszano postępowanie na początku czerwca, termin wykonania zadania był wyznaczony co do dnia na 15 czerwca 2017. I to właśnie ten dzień miał być dniem ostatnich prac na Stadionie Śląskim.
Jednak w tym tygodniu, na wniosek firm zainteresowanych udziałem w postępowaniu, ten zapis zmieniono. Wykonawca ma otrzymać 10 miesięcy na wykonanie zadania. Modyfikacja ma prosty powód: gdyby przetarg miał się przedłużyć, to data 15 czerwca zostawiłaby mniej czasu na realizację zadania.
Bez sztywnego terminu oferenci mogą być pewni, ile czasu dostaną na realizację. Jednocześnie 10 miesięcy daje szansę dotrzymania zapowiadanego terminu 15 czerwca. Szansę, ale nie gwarancję, ponieważ właśnie zmieniono datę składania ofert z 14 lipca na 27. Do tego 10 dni na ewentualne zażalenia i wychodzi nam podpisanie umowy z wykonawcą najwcześniej w połowie sierpnia. A żeby dotrzymać daty 15 czerwca zlecenie musiałoby ruszyć równo 15 sierpnia.
To wszystko szczegóły. Poślizg rzędu kilkunastu dni niewiele zmieni – i tak latem 2017 prowadzone będą odbiory i otwarcie odbędzie się nie wcześniej niż w sierpniu 2017 roku. Tu jednak pojedyncze dni mogą grać rolę, ponieważ wtedy właśnie Ruch Chorzów ma zacząć grać na Śląskim swoje mecze ligowe. Czy zacznie? Na pewno działaczom „Niebieskich” powinno zależeć, by przetarg na krzesełka poszedł zgodnie z planem, jeśli nie chcą zostać na Cichej trochę dłużej.
Pojemność Śląskiego się kurczy
Zgodnie z danymi z przetargu na dostawę krzesełek, nowa pojemność Stadionu Śląskiego znów spada i znów ten spadek jest niewielki. Przypomnijmy, że zaczęliśmy od 55 200 miejsc długo przed Euro 2012. Później miało być 54,8 tys., a w zeszłym roku spółka Stadion Śląski potwierdziła liczbę 54 477. Tymczasem w przetargu ostateczna liczba zamówionych krzesełek to 54 017. Zmiana kosmetyczna, ale nie chcemy, by Wam umknęła.
6 modeli, 6 odcieni
Jeśli wykonawca krzesełek będzie trzymał się koncepcji kolorystycznej ustalonej przez GMP Architekten przed kilkoma laty, to siedziska będą w sześciu odcieniach niebieskiego i w sześciu modelach i/lub wariantach wyposażenia.
Zdecydowanie najwięcej ma być zwykłych siedzisk, dokładnie 51 386. Fotelików dla VIP-ów będzie 1581, a dodatkowych 360 otrzymają goście VVIP, czyli jeszcze ważniejsi. Przedstawiciele mediów mają otrzymać łącznie 585 siedziska (w tym 156 dla komentatorów, 104 dziennikarskie z pulpitami i 322 bez pulpitów). Wreszcie, dla osób niepełnosprawnych zostanie zarezerwowanych 108 miejsc.
Dobór modeli i szczegółowe opcje kolorystyczne muszą być uzgodnione ze spółką Stadion Śląski zanim jeszcze wykonawca zabierze się za produkcję fotelików. Na wczesnym etapie trzeba będzie jeszcze ustalić, czy przydadzą się istniejące na Śląskim dotychczasowe mocowania do krzesełek. Jeśli tak – mogą ułatwić realizację. Jeśli nie, trzeba będzie je zutylizować.
Co teraz dzieje się na Śląskim?
Aktualnie na największym obiekcie sportowym Górnego Śląska pracuje czterech wykonawców. Chodzi o prace niskoprądowe, wykończeniówkę (w tym wykończenie dachu) i instalacje.
W najbliższych tygodniach ma zostać rozstrzygnięty też przetarg na zagospodarowanie terenu wokół stadionu. Dotyczy to m.in. budowy ścieżek asfaltowych, dojścia do obiektu, nawierzchni przy bramach pod montaż kołowrotów i zagospodarowania zieleni. Kolejne postępowania będą dotyczyły wykonania bieżni lekkoatletycznej i murawy hybrydowej. Ich montaż jest przewidziany na wiosnę przyszłego roku.
Reklama