Które to już opóźnienie? Zawodnikom FK Krasnodar najpewniej nie uda się zacząć sezonu 2016/17 na nowym stadionie. Będą gościć u rywali zza miedzy, by później odwdzięczyć się goszczeniem Kubania u siebie.

Dyrektor generalny FK Krasnodar Nurbij Hakunow poinformował, że klub zacznie rozgrywać mecze na nowym stadionie najwcześniej w sierpniu. Pewności jednak nie ma. – Mamy nadzieję na sierpień, ale jeśli coś pójdzie nie tak, może to być wrzesień, w najgorszym wypadku – powiedział działacz czwartego klubu rosyjskiej ligi.

Zapowiedź, choć niepewna, oznacza kolejne już opóźnienie inwestycji, która miała zakończyć się jesienią 2015, potem wiosną 2016, a później latem, jeszcze przed sezonem. Teraz wydaje się mało prawdopodobne, by obiekt był gotowy na start nowego sezonu. Dlatego w pucharach i w Premier Lidze FK Krasnodar rozpocznie rozgrywki w swoim tymczasowym domu, na Stadionie Kubań.

Co ciekawe, po otwarciu nowego 33-tysięcznika przeprowadzi się nie tylko FK Krasnodar, ale też Kubań. Drugi z krasnodarskich klubów spadł właśnie do drugiej ligi i w nowym sezonie ma grać na nowocześniejszym z dwóch obiektów. – Mamy dług wdzięczności, święty obowiązek. Kubań bardzo długo gościł nas u siebie – powiedział Hakunow.

Stadion FK Krasnodar jest formalnie w budowie od 2013 roku. Obiekt będzie oferował wyjątkowo bogatą infrastrukturę, uwzględniając ogrzewanie widowni zimą czy monstrualnych rozmiarów telebimy pokrywające całe wewnętrzne ściany obiektu. Za „luksusy” właściciel klubu Sergiej Galicki zapłaci ponad 20 miliardów rubli (dziś ok. 1,18 mld zł), co dla areny tej skali jest wyjątkowo wysoką ceną.