Nowy projekt: Panathinaikosu plan na wielki powrót
źródło: własne | MK; autor: michał
Po fiasku budowy nowego stadionu, po katastrofalnym stanie finansów dziś Panathinaikos pokazuje swoje aspiracje. Nowe loże, restauracja nad trybunami i większa pojemność. Ale kto za to zapłaci?
Reklama
Ateńskie „Koniczynki” w tym roku zamierzają przełamać złą passę. Po fatalnym wejściu w nową dekadę klub wreszcie staje mocniej na nogach i choć do Olympiacosu wciąż daleko w lidze, to miejsce pucharowe jest już w tym sezonie zapewnione. Dlatego klub zamierza zaraz po zakończeniu rundy play-off ruszyć z pracami budowlanymi na stadionie Leoforos.
Plany zakładają gruntowną przebudowę istniejącego stadionu zamiast budowy nowego w dzielnicy Votanikos, na który klubu nie byłoby stać jeszcze długo. Prace skupią się na dłuższych stronach boiska (północ/południe).
Z uwagi na wyjątkowo ograniczoną ilość miejsca, nad istniejącymi trybunami zostaną nadwieszone górne sektory na stalowej konstrukcji. Między nimi powstaną niewielkie loże (14 z każdej strony), a całość pokryje powstały od podstaw dach, który przejmie sztuczne oświetlenie, dziś zainstalowane na masztach. Miejsca jest tak mało, że najwyższe rzędy trybun dosłownie zawisną nad chodnikiem przed stadionem.
Tym sposobem obiekt zyska ok. 4600 nowych miejsc, tracąc niewielkie sektory w narożnikach. Tam zaplanowano cztery 3-piętrowe wieże z dodatkowymi miejscami biznesowymi i infrastrukturą klubu. Za bramkami prawie bez zmian, choć po zachodniej stronie nad widzami zawiśnie duża restauracja, będą też nowe telebimy. Cały stadion nabierze nowoczesnego wyglądu dzięki elewacji z aluminiowej siatki.
Prace będą podzielone na dwa zasadnicze etapy. Pierwszy obejmie przebudowę południowej części (górny poziom i dwie wieże). To właśnie te prace mają ruszyć latem. W drugim etapie analogiczne prace przeprowadzone będą na północy, a zachód otrzyma wspomnianą restaurację i ekrany.
Kto za to zapłaci
To pytanie podczas wtorkowej konferencji prasowej było chyba najważniejsze. Choćby dlatego, że wizualizacje pokazywane u nas dziś wypłynęły pierwszy raz już dwa lata temu. Plany były wstrzymane, ponieważ nie było środków.
Teraz pieniądze mają być... jeśli kibice je dadzą. Fani są proszeni o kupno jednego z dziewięciu możliwych pakietów sponsorskich. Najniższy to zaledwie 20€, a najwyższy ustalono na poziomie 2500€.
Klub finansowany w dużej mierze dzięki ofiarności fanów kolejny raz prosi ich o fundamentalne wsparcie, by nie musieć czekać na środki rządowe. Na dotację w PAO wciąż liczą, ale zamierzają zacząć budowę bez niej. W sumie klub musi przeznaczyć na inwestycję 10-15 mln €.
Reklama