Na fasadach nowego Stamford Bridge ma być rozmieszczonych ponad 6 milionów cegieł. Tak dużego zamówienia może nie udźwignąć lokalny rynek, dlatego Chelsea rozważa kupno cegielni.

Projekt wciąż czeka na pozwolenie, by móc ruszyć z budową. Ale kiedy to się stanie, Chelsea będzie mieć niewiele czasu na zburzenie istniejącego stadionu i postawienie nowego Stamford Bridge. Przez dwa sezony klub będzie grał poza swym domem, najpewniej na Wembley, ale na placu budowy zadanie będzie nieprzeciętnie trudne.

Nowy 61-tysięcznik będzie złożony konstrukcyjnie, a jedną z największych trudności będzie pokrycie go cegłą. Murowanie nie jest oczywiście trudne, ale na monumentalnych kolumnach ma być ułożonych ponad 6 milionów cegieł. Część w całości, a niektóre połamane, by nadać surowego charakteru.

Porównując do murowanych domów, Chelsea musi kupić tyle cegieł, by postawić o. 200 szeregówek. Wykonanie tak ogromnej ilości materiałów budowlanych może być najzwyczajniej poza możliwościami podwykonawców, nie wspominając o kosztach.

Dlatego znacznie lepszym pomysłem może być kupno przez klub piłkarski cegielni i produkcja we własnym zakresie. Na razie nie ma jeszcze decyzji w tej kwestii, ale magazyn branżowy Building dowiedział się, że londyński zespół rzeczywiście rozważa przejęcie zakładu produkcyjnego dla optymalizacji w wykonaniu cegieł.

Możliwe też, że cegły nie będą układane na żelbetowej konstrukcji stadionu, lecz na specjalnych ramach poza placem budowy i dowożone jako gotowe ściany/segmenty. W ten sposób udałoby się oszczędzić na czasie spędzonym poza Stamford Bridge.