Po krzesełkach i bieżni tym razem okazuje się, że zaplecze północnej trybuny jest wadliwe. Pomieszczenia do treningów przeciekają i tworzy się grzyb – podaje Radio Rzeszów.

Po prawie trzech latach od kapitalnego remontu mieleckiego stadionu, okazało się, że źle przeprowadzono remont trybuny północnej. Do sal treningowych przedostaje się woda, a na ścianach pojawił się grzyb.

Źle wyremontowane pomieszczenia obejrzeli radni z komisji sportu i zaapelowali do władz miasta o interwencję. Specjaliści medycyny sportowej uważają, że treningi w takich warunkach mogą być niebezpieczne dla zdrowia.

3 lata temu mielecki samorząd wydał na remont stadionu 42 mln zł. Dotąd trzeba było już poprawiać bieżnię lekkoatletyczną i wymieniać krzesełka w ramach wykrytych usterek. Stadion wciąż jest na gwarancji.