Nowa budowa: Kaliningrad rusza ostatni
źródło: własne | MK; autor: michał
Po wielu opóźnieniach wreszcie wystartowała ostatnia budowa na Mistrzostwa Świata 2018. Stadion niedaleko polskiej granicy będzie tym najskromniejszym, bo i czasu ani pieniędzy na więcej nie ma.
Reklama
Losy tego stadionu wloką się niemiłosiernie już od 2012 roku. Podczas gdy Polska organizowała Euro, w Rosji trwał festiwal pomysłów na stadiony Mistrzostw Świata 2018. Ten w Kaliningradzie naszym zdaniem należał do najciekawszych. W narożnikach sale sportowe, rozsuwany dach nad boiskiem, a cała konstrukcja zadaszenia możliwa do obniżenia po Mundialu, gdy pojemność miała spaść o 20 tysięcy.
Bardzo ambitnie, ale nic z tego nie wyszło. Po pierwsze dlatego, że realizująca projekt firma Mostovik upadła w 2013 roku, a po drugie dlatego, że i tak nie było na to pieniędzy, gdy w Rosji zaczął się kryzys. Dlatego cały 2014 i pierwsza połowa 2015 roku upłynęły na opracowywaniu nowego projektu, maksymalnie prostego i taniego. FIFA poszła Rosjanom na rękę i pozwoliła obniżyć pojemność o 10 tysięcy.
Za jaką cenę?
Wszyscy możliwi dostawcy są krajowi, by obniżyć koszty. A mimo to wiele wskazuje, że cena i tak będzie bardzo wysoka. W rublach wygląda to następująco: najpierw miało być 10 miliardów, później 15, a dziś mówi się (i to nie byle kto, tak twierdzi wykonawca!), że 17,5 miliarda to może być za mało. Oczywiście trzeba pamiętać, że rubel spadł pod względem wartości drastycznie, dlatego w przeliczeniu na złotówki 17,5 mld dziś to mniej niż 10 mld w 2012 roku!
Kontrowersyjna lokalizacja
Jakby trudności związanych z projektem było mało, regionalny komitet organizacyjny wybrał Wyspę Październikową na lokalizację stadionu. To spowodowało dodatkowy ból głowy w dobie słabego rubla, ponieważ wyspa jest podmokła i przed tak dużą budową trzeba utwardzić ziemię ogromną ilością pali (co najmniej 7 tys.).
Minister sportu Rosji Vitalij Mutko apelował nawet o przeniesienie projektu jeszcze w 2014 roku, jednak miejscowi zdecydowali się trzymać wybranej już (i oczyszczonej pod inwestycję) działki o powierzchni 44 hektarów. Plan nie kończy się bowiem na stadionie. Ten ma być zaledwie początkiem wielkiego przeobrażenia wyspy. W sumie prawie 140 hektarów zostanie zagospodarowanych przez nowe osiedla czy powierzchnie usługowe.
Później i później – nie za późno?
Budowa miała ruszyć w końcu latem tego roku. W lipcu podano datę sierpniową (10.08), ale nie udało się jej dotrzymać. W sierpniu podano więc wrześniową i tym razem poszło. W piątek 11 września oficjalnie ruszyło palowanie, które ma potrwać co najmniej do końca roku. Dopiero na początku 2016 zaczniemy obserwować wzrost konstrukcji ponad poziom gruntu.
Kaliningrad jest ostatnim miastem-gospodarzem, w którym budowa zdołała wystartować. Ma więc zdecydowanie najmniej czasu, ale wydaje się jednocześnie, że termin jest osiągalny. Grudzień 2017 to data wyznaczona jako nieprzekraczalna przez FIFA i wtedy właśnie budowa ma się skończyć.
Teoretycznie Kaliningradu nie stać więc na kolejny poślizg, jednak w praktyce FIFA często daje dodatkowy czas, jeśli sama organizacja Mistrzostw nie jest zagrożona. Tak było w przypadku RPA czy Brazylii, a czy będzie w Rosji – zobaczymy z końcem 2017 roku. Na razie mamy dla Was pierwsze zdjęcia z budowy, smacznego!
Reklama