Chorzów: Wstęp na Cichą tylko „na zeszyt”
źródło: Slask.Sport.pl / Niebiescy.pl | opracował: MK; autor: michał
Po awanturze z (nie)bombą wprowadzono nowe środki ostrożności przy Cichej. By wejść na stadion, trzeba zapisać się w zeszycie. Dotyczy to nie tylko gości, ale też pracowników klubu.
Reklama
„Szczególne środki ostrożności” podjął MORiS w Chorzowie. By wejść na stadion Ruchu, trzeba wpisać się do zeszytu u portiera. Piłkarz, kibic, członek rady nadzorczej - każdy zostanie odnotowany. Tym sposobem wniesienie kolejnego „ładunku wybuchowego” będzie niemożliwe. Tzn. będzie niemożliwe?
Rozwiązanie to powrót do dawnych, wydawało się minionych norm bezpieczeństwa, ale należy je traktować jako doraźny środek. Na polecenie prezydenta Andrzeja Kotali miasto i klub ustalają zakres kompetencji na terenie obiektu.
– Wspólnie wypracujemy nową politykę dotyczącą ochrony stadionu Ruchu. Poprawi ona bezpieczeństwo na obiekcie, a także zapobiegnie ewentualnym nadużyciom w przyszłości
– wskazuje dla Niebiescy.pl specjalista ds. prawnych Ruchu Chorzów Aleksandra Szklarek.
W najbliższych dniach pracownicy MORiS-u oraz Ruchu Chorzów będą musieli odnieść się na piśmie do zarzutów policji, które zostały zawarte we wniosku. – Prezydent podejmie decyzję w sprawie stadionu dopiero po otrzymaniu odpowiedzi. Jeżeli dokumenty wpłyną do urzędu miasta, to wówczas zostaną podjęte kolejne działania. Zapadnie decyzja, czy postępowanie zostanie wszczęte, czy też nie
– tłumaczy rzecznik chorzowskiego magistratu Krzysztof Karaś.
Reklama